reklama
reklama

Trzy bramki i dwie czerwone kartki. Derby dla Awdańca [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Kolejne derby powiatu rawickiego przeszły do historii. Pelikan Dębno Polskie gościł na własnym obiekcie Awdańca Pakosław. W lepszych humorach do domów wracali goście.
reklama

Spotkanie rozpoczęło się od minuty ciszy. Obecni na stadionie uczcili pamięć Teofila Cichowlasa i Kazimierza Chudego, którzy odeszli w ostatnich dniach. 

Od początku meczu uwidoczniła się przewaga Awdańca. Sytuacji stuprocentowych nie brakowało. W bramce gospodarzy dwoił się i troił Paweł Niedbała. Kilkukrotnie obronił swój zespół przed utratą bramki. Przyjezdni oddawali też strzały obok słupka czy nad poprzeczką. Najbliżej trafienia dla miejscowych był Bartosz Chociaj. Zawodnik strzelał z dystansu. Piłka po jego uderzeniu nieznacznie ominęła słupek bramki gości. Przy stanie 0:0 obie ekipy zakończyły pierwszą połowę. 

Po przerwie obraz gry nie zmienił się. To goście długo utrzymywali się przy piłce, wiele z tego jednak nie wynikało. Licznie zgromadzeni kibice na stadionie gole obejrzeli dopiero w ostatnim kwadransie regulaminowego czasu gry.

W 78. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, z kilku metrów strzelał Adam Spychalski. Jeden z obrońców gospodarzy nie dopuścił do utraty gola. Piłka wróciła pod nogi Adama Spychalskiego. Ten zanotował asystę przy trafieniu Jakuba Stefana. Dwie minuty później miejscowi doprowadzili do wyrównania. Po szybko rozegranym rzucie wolnym, Vitaliy Shchyryi podał do stojącego na prawej flance Damiana Gmerka. Ten zdecydował się na uderzenie z ponad 30 metrów. Hubert Panek starał się interweniować, ale utracie gola nie zapobiegł. Było 1:1. 

Bramka dała nam trochę wiary, że może zdobędziemy choć punkt - przyznał po spotkaniu Łukasz Bojdo z zarządu Pelikana. 

Kolejne minuty przyniosły dwie czerwone kartki. Najpierw Patryk Juskowiak, a następnie Vitaliy Schyryi musieli opuścić boisko, co było konsekwencją dwóch żółtych kartek, które obejrzeli. Miejscowi bronili się w dziewiątkę. Bramkę stracili tuż przed zakończeniem regulaminowego czasu gry. Po dośrodkowaniu w pole karne Dominika Lorka, Kacper Golina starał się skierować piłkę do siatki, ale ta musnęła jeszcze nogę Norberta Hodury. Wynik 1:2 utrzymał się do końca spotkania. 

- Wygrała drużyna lepsza i młodsza. Nam w trakcie meczu przydarzyły się kontuzje. Musiał zejść Krzysztof Kendzia już na początku spotkania, później Wojciech Niedźwiecki. Ci, którzy wchodzili, starali się, ale zaczęło się "kartkowanie". Z sędzią nie wygramy, musimy my na boisku wygrać. Z zespołem młodszym nie możemy się nastawić na grę cios za cios. Przy stanie 1:1 niektórzy chcieliby tylko atakować. Apelowałem o spokój i o to, by poczekać na swoją szansę. Niestety, przegraliśmy - powiedział Łukasz Bojdo. - Szkoda mi chłopaków, bo ostatnio ciągle przegrywamy, a zwycięstwo zapewniłoby lepszą atmosferę. Zostały nam trzy mecze w klasie okręgowej. Co będzie dalej - zobaczymy - dodał.

Co po spotkaniu powiedział Adam Waresiak, trener Awdańca?

- Zwycięstwo to zwycięstwo. Cel zrealizowaliśmy - powiedział Adam Waresiak. - Przyjechaliśmy do drużyny, która spadnie z ligi, ale gra fair, walczy do końca. Postawiła takie, a nie inne warunki. Chciałbym podziękować kolegom z Pelikana Dębno Polskie, za to, co tu stworzyli. Grają w tym zespole doświadczeni zawodnicy, w przeszłości występujący w wysokich ligach. Tworzyli tu fajną ekipę. Nic nie trwa jednak wiecznie. Zobaczymy, jaka przyszłość będzie przed tym klubem. Dzisiejszy mecz pokazał, że nie jest to zespół słaby, ma on charakter. Brakuje mu może sił, ale umiejętności piłkarskie są na dużym poziomie. Nie było nam łatwo strzelić bramki, ponieważ gospodarze nie chcieli się odkryć. Mieliśmy wiele sytuacji 100-procentowych, ale nie zachowaliśmy zimnej krwi. W końcówce daliśmy radę - to dla nas najważniejsze. Gratulacje dla chłopaków Awdańca - podsumował. 

Awdaniec zajmuje piątą lokatę. Zgromadził po 27. kolejkach Red Box klasy okręgowej, gr. 5 45 punktów. Traci do poprzedzającej Sparty tylko dwa. Pelikan jest ostatni. Ma na swoim koncie 10 punktów. 

Pelikan - Awdaniec 1:2 (0:0)
Skład Pelikana: P. Niedbała - B. Frąszczak (85' D. Kmieć), K. Kendzia (15' Z. Rak), P. Juskowiak, N. Hodura, P. Wawrzyniak, B. Chociaj, D. Gmerek, P. Staniszewski (73' M. Bagiński), V. Shchyryi, W. Niedźwiecki (61' J. Ryznar),
Skład Awdańca: H. Panek - R. Szkudlarek (55' J. Stefan), W. Zimny, B. Kaczmarek, K. Paca, K. Golina, W. Cieplik (55' D. Lorek), A. Spychalski, M. Stachowiak (55' K. Wysocki), I. Dmytruk (75' P. Zimny), K. Deka (60' F. Niedźwiedź)

ZOBACZ TAKŻE: polecany artykuł

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama