Bardzo wysokiej porażki podczas ostatniej kolejki doznał bojanowski Ruch. Na boisku w Grotnikach, gdzie swoje mecze rozgrywa GKS Włoszakowice stracił aż 6 bramek.
Podopiecznych Ulmana tego dnia stać było tylko na trafienie honorowe. Od początku mecz nie zwiastował takiego pogromu. Co prawda GKS szybko wyszedł na prowadzenie, ale Ruch zdołał wyrównać i w tym fragmencie optycznie nawet wydawał się lepszy. Dekoncentracja po wyrównującej bramce była na tyle duża, że gospodarze od razu po wznowieniu gry ponownie wyszli na prowadzenie. Po zmianie stron GKS bardzo szybko podwyższył rezultat. - Po stracie trzeciej bramki trochę się odkryliśmy, bo chcieliśmy szukać gola kontaktowego. Rywale to wykorzystali i strzelili czwartą bramkę - mówił trener Ruchu Jacek Ulman. W samej końcówce gospodarze strzelili jeszcze dwie bramki, wysoko wygrywając z beniaminkiem z Bojanowa.
Co jeszcze powiedział trener Jacek Ulman, przeczytasz w aktualnym wydaniu "Życia Rawicza".
(AK)