reklama

Zapasy, żółte kartki i świetnie egzekwowane stałe fragmenty gry. Pelikan lepszy od Orli [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW piłce nożnej punktów za styl się nie przyznaje. Boleśnie przekonała się o tym Orla Jutrosin. Choć sprawiała lepsze wrażenie, przegrała w Dębnie Polskim z Pelikanem.
reklama

W czwartkowe popołudnie Pelikan Dębno Polskie podejmował Orlę Jutrosin. Były to pierwsze, ligowe derby powiatu rawickiego w sezonie 2022/2023 w Red Box klasie okręgowej, gr. 5.

Już w pierwszych minutach obie ekipy miały doskonałe okazje, by wyjść na prowadzenie. Najpierw Marek Bagiński przelobował bramkarza, ale i bramkę. Po chwili - po nieporozumieniu Bartosza Frąszczaka i Pawła Niedbały - lewą nogą uderzał Mateusz Świątek. Zawodnik Orli spudłował.

Pierwszą połowę w lepszych humorach zakończyli gospodarze. Po faulu w środkowej strefie boiska, piłkę ustawił Patryk Biegała. Nie starał się jej rozgrywać. Pomocnik Pelikana zagrał ją w pole karne. Do piłki dopadł Alan Wieliczko. Zawodnik gospodarzy pokonał bramkarza Orli i wyprowadził miejscowych na prowadzenie.

reklama

Po zmianie stron goście byli stroną dominującą. Atakowali co rusz, zarówno środkiem, prawą oraz lewą flanką. Długo recepty na pokonanie Pawła Niedbały znaleźć nie mogli. Przyjezdni strzelili bramkę w 72. minucie po rzucie rożnym. Do piłki w polu karnym dopadł Hubert Grzywaczewski. Podał do Karola Grocholskiego. Ten z bliska - wślizgiem - wpakował piłkę do siatki. Miejscowi protestowali, dopatrując się pozycji spalonej. Nie dostrzegli jej jednak arbitrzy. 

Goście starali się wyjść na prowadzenie. Czujny w bramce był jednak Paweł Niedbała. Lepiej w szesnastce rywali radzili sobie gospodarze. Dwukrotnie po dośrodkowaniach z rzutu rożnego, egzekwowanych przez Patryka Biegałę - pokonali bramkarza Marcina Naskręta. Mimo naporu Orli w końcówce, przyjezdni więcej bramek nie strzelili. Pelikan wygrał pierwsze spotkanie w sezonie 2022/2023 w klasie okręgowej. Orla poniosła drugą porażkę.

reklama

Sporo pracy w tym meczu miał arbiter główny. Zawodnicy nóg nie odkładali, czasem decydowali się nawet na chwyty zapaśnicze. Nie brakowało też dyskusji. Dziewięciokrotnie sędzia wyjmował żółty kartonik. Osiem razy ukarał nim gospodarzy, a raz - zawodnika gości. 

Mamy przełamanie w trzecim meczu. Chłopacy bardzo chcieli wygrać w pierwszym i drugim, ale widzimy, że drużyna jest przemeblowana. Odeszło od nas kilku doświadczonych zawodników. Dziękuję im za to, że wspierali Pelikana przez lata tworzyli naszą drużynę. Teraz w młodych głowach i nogach jest to, żeby wejść w ten rytm starszych kolegów. Pokazali dziś serce - podkreślił Łukasz Bojdo, trener gospodarzy.

Dodał, że jego zespół jest w przebudowie, a ekipa w kolejnych spotkaniach również postara się o to, by wykorzystywać, podobnie jak w czwartkowym meczu, stałe fragmenty gry.

reklama

W kompletnie odmiennym nastroju po meczu był Michał Niestrawski, trener Orli. 

Stałe fragmenty są do analizy, tylko tyle - przyznał trener gości. - To jest obłęd. Drugi mecz, który przegrywamy, spędzając 80% spotkania na połowie przeciwnika. Rywal strzelił nam dziś trzy bramki, a wcześniej - sześć (Promień Krzywiń pokonał Orlę 6:0 w pierwszej kolejce Red Box klasy okręgowej - przyp. red.). My możemy grać, a nam nie wpadało - dodał. - Po bramce na 1:1, chcieliśmy grać swoje, ale zaważył stały fragment i padło na 2:1. Nie było to jeszcze takie złe. Długo jednak nie trwało, a po chwili byl kolejny rożny i bramka. A po czym? Po wybiciu przeciwnika do przodu. Trudno to skomentować i zrozumieć - dodał.

Pelikan Dębno Polskie - Orla Jutrosin 3:1 (1:0)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama