Jednostka wojskowa w Rawiczu nie istnieje od wielu lat. Dziś jej miejsce zajmują: osiedle mieszkaniowe, szkoła oraz instytucje gminne. Mimo tego, żołnierze odbywający w niej niegdyś obowiązkową służbę wojskową, nadal się spotykają - między innymi z roczników 1985-1987, z Kompanii Dowodzenia JW 1431.
Choć z powodu pandemii zjazdy przestały być regularne, to w tym roku (16 czerwca) udało się zorganizować spotkanie po 36 latach od opuszczenia murów jednostki. Wzięli w nim udział rawiczanie - Jarosław Pawlak, Robert Kowalski, Dariusz Kempiński (byli żołnierze) oraz Leszek Stoiński i Zenon Pludra (byli dowódcy). Inni przybyli z różnych części Polski: z Rybnika, Mikołowa, Katowic, Polkowic, Wrocławia, czy Twardogóry.
Panowie odwiedzili oczywiście miejsce, gdzie niegdyś znajdowała się jednostka, zapalili znicze na grobach zmarłych kolegów, a także spacerowali po Rawiczu. Ważnym punktem była oczywiście biesiada, będąca okazją do wspomnień.
- W trakcie naszych spotkań i rozmów, wspominając wspólnie spędzone dni, wielokrotnie zadawaliśmy sobie pytanie, co nas tu ciągnie, że pomimo upływu lat, jak i ogólnej niechęci do wojska w tamtych latach, tak chętnie się spotykamy i mamy z tego ogromną frajdę? - zastanawiał się Tomasz Komorowski z Rybnika, jeden z uczestników spotkania. - To, czego nie potrafię wytłumaczyć - to pewnie aura rawicko-hazacka. To, czego jestem pewien - to ogromny szacunek i wdzięczność do losu, że mogliśmy być w tym samym miejscu, w tym samym czasie i z tymi ludźmi. (...) Czy będziemy kontynuować nasze spotkania ? Nie inaczej!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.