Medal zdobyty w sierpniu w Rio okazał się drugim złotym krążkiem olimpijskim w karierze Anity Włodarczyk. Od dziś Anita jest także mistrzynią igrzysk z Londynu w 2012. Dotychczasowa triumfatorka zawodów sprzed czterech lat - Tatiana Łysenko, została zdyskwalifikowana.
Po śledztwie światowej organizacji antydopingowej WADA, Międzynarodowy Komitet Olimpijski wydał dzisiaj oficjalny wyrok, w którym uznał Tatianę Łysenko winną stosowania dopingu i zdyskwalifikował Rosjankę z Igrzysk w Londynie.
Tym samym złoty medal i tytuł mistrzyni olimpijskiej zostały przywrócone Anicie Włodarczyk, która w Londynie rzuciła 77,60 m. Srebro otrzyma Niemka Betti Heidler, a brąz Chinka Zhang Wenxiu.
-To świetnie, że sprawiedliwości stało się za dość. Cieszę się, że mam dwa złote medale olimpijskie - powiedziała naszemu portalowi Anita, ale potem dodała gorzko - Szkoda, że to złoto z Londynu dostanę dopiero po czterech latach. Medal zdobyty w Londynie był moim pierwszym medalem olimpijskim. Gdyby wtedy, na podium wręczono mi złoto, mogłabym wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego. Zagrano jednak hymn Rosji. Tego mi już nikt nie zwróci.
- Spodziewaliśmy się takiej decyzji MKOl. Szkoda tylko, że stało się to tak późno. Za nami już kolejne igrzyska, a my dopiero dowiadujemy się o tym, że Anita została także mistrzynią olimpijską z Londynu. To oczywiście jest radość, ale to nie to samo. Nie wiadomo nawet, czy złoty medal fizycznie do nas dotrze, bo najpierw musi go oddać Tatiana Łysenko - przyznał w rozmowie z TVN trener Anity, Krzysztof Kaliszewski.
Złoty medal olimpijski to jeszcze nie wszystko. Anicie prawdopodobnie zostanie również przywrócony tytuł mistrzyni świata, zabrany jej przez Łysenko rok później, na mistrzostwach w Moskwie.
- Anita jest w tej chwili dwukrotną mistrzynią olimpijską i trzykrotną mistrzynia świata. Ona jest po prostu najlepszą młociarką w Galaktyce - tak skwitował wyrok MKOL były kulomiot, Tomasz Majewski, także dwukrotny mistrz olimpijski.