reklama
reklama

Apteki nie pełnią dyżurów, a radni znów ułożyli im grafik

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: adobe stock

Apteki nie pełnią dyżurów, a radni znów ułożyli im grafik - Zdjęcie główne

foto adobe stock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Powiatowi radni uchwalili na przyszły rok harmonogram dyżurów aptek w nocy i dni wolne od pracy. Wszystko jednak wskazuje na to, że nowy plan dyżurów, podobnie jak poprzednie, będzie ignorowany. Większość aptek działających w Rawiczu już od dwóch lat odmawia pełnienia dyżurów w godzinach nocnych, lub pełni je tylko przez dwie godziny.
reklama

O ile nic się nie zmieni, w przyszłym roku znów szykuje się zabawa w chowanego między właścicielami aptek, a władzami powiatu. Od co najmniej dwóch lat apteki niechętnie pełnią dyżury nocne, wskutek czego mieszkańcy powiatu są często pozbawieni możliwości kupienia leków na miejscu. Najbliższa apteka całodobowa jest dopiero w Lesznie.

Nocne dyżury aptek. Farmaceuci: nie mamy tylu pracowników

Apteki w powiecie rawickim mają według radnych pełnić kolejno tygodniowe dyżury od godz. 22.00 do 7.00, a w święta do 8.00 rano. W ubiegłym roku duża część placówek do tej uchwały nie zastosowała się wcale. Te zaś, które dyżury pełniły, robiły to najczęściej tylko do północy.

Farmaceuci wskazują, że nie są w stanie sprostać wymaganiom nocnych dyżurów. Powołują się głównie na braki kadrowe. - Brakuje nam pracowników, a co dopiero chętnych na nocne dyżury. A prawo wymaga, żeby za ladą stał co najmniej magister farmacji - mówi nam anonimowo osoba z rawickiej branży aptekarskiej.

Nocne dyżury aptek. W nocy jedynie po prezerwatywy i Apap?

Jednocześnie aptekarze przekonują, że nocne dyżury są nieadekwatne do potrzeb mieszkańców. - Pacjent, który musi pilnie wykupić lek w nocy zdarza się nam bardzo rzadko, żeby nie powiedzieć - wcale. W nagłych przypadkach ludzie dzwonią na pogotowie. - mówi nasz rozmówca, przedstawiciel lokalnej branży farmaceutycznej. Dodaje, że w nocy do apteki przychodzą najczęściej klienci chcący kupić prezerwatywy, czy leki przeciwbólowe – takie, które można kupić na każdej stacji benzynowej. - Poza tym czasy są takie, że nasi pracownicy po prostu boją się pełnić dyżury w godzinach nocnych - nie ukrywa aptekarz.

Nocne dyżury aptek. Prawo, które od lat nie działa

Według farmaceutów i samorządowców wszystkiemu winne są niejasne i sprzeczne przepisy prawa. Ustawowym zadaniem powiatu jest ochrona zdrowia mieszkańców, w tym zapewnienie dostępu do świadczeń farmaceutycznych. Ustawodawca nie dał jednak samorządom skutecznych narzędzi, aby mogły wyegzekwować pełnienie dyżurów przez apteki prywatne. Te z kolei narzekają, że narzucono im obowiązki, nie dając środków na ich wypełnienie. Rola samorządu powiatowego kończy się właściwie na ustaleniu harmonogramu.

Rada powiatu jest zobligowana do dbania o zdrowie mieszkańców, a z tym wiąże się między innymi zapewnienie dostępu do leków. Tworzymy co roku harmonogram dyżurów nocnych, lecz z jednej strony nie mamy narzędzi, żeby wyegzekwować jego przestrzeganie od podmiotów prywatnych, a z drugiej brak źródła finansowania, aby powiat mógł sam prowadzić taką aptekę - mówi Roman Sidor, Przewodniczący Rady Powiatu Rawickiego.

Nocne dyżury aptek. Ustawa ma otworzyć apteki w nocy

Farmaceuci, a także samorządy od lat oczekują na rozwiązanie problemu. Rozwiązaniem ma być nowelizacja ustawy refundacyjnej, jednak ta procedowana jest bardzo niespiesznie. Choć ponad rok temu została skierowana do konsultacji publicznych, dyskusje nad nowymi przepisami wciąż trwają. Najważniejszym proponowanym w ustawie rozwiązaniem jest finansowanie dyżurów aptek przez NFZ, o co od lat zabiegali aptekarze.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama