Do pożaru seata doszło w pobliżu bloku w Karolewie (gm. Bojanowo). Unoszący się dym był widoczny, m.in. z drogi ekspresowej S5.
Jako pierwsi ze służb na miejsce dotarli strażacy ochotnicy z Bojanowa, którzy przystąpili do gaszenia pożaru. Po chwili wsparli ich strażacy zawodowi z Rawicza. Auta nie udało się jednak uratować, spłonęło doszczętnie.
Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej w komorze silnika.