Wcześniej Big Cyc wystąpił w Bojanowie w 2018 roku. Tym razem był to koncert inny, bo akustyczny: „Bez zgiełku wzmacniaczy ze skokami nastroju, bez wściekłego jazgotu gitar, za to z wyjątkowym klimatem”- brzmiały zapowiedzi i tak właśnie było.
Dostosowali się do... obecnej sytuacji energetycznej w kraju
- Po 34 latach grania doszliśmy do wniosku, że trzeba się dostosować do złych warunków energetycznych w naszym kraju. W związku z tym organizujemy cykl koncertów bez prądu. Bez rzęchu, hałasu, ale nadal będą to melodie, które państwo doksonale znacie - powiedział Krzysztof Skiba zanim rozbrzmiała muzyka.
Skiba przedstawił także wszystkim i tak doskonale znanych członków zespołu oraz przypomniał anegdotę dotyczącą jego powstania.
- Gdy pytano nas na 30-lecie o historię zespołu, to miałem gotowy taki tekst: Jak 30 lat temu zespół wjeżdżał do jakiegoś miasta, to ulicami niósł się okrzyk „matki chowajcie swoje córki”, a teraz, po 35 latach, gdy przyjeżdżamy do tego miasteczka, to jest okrzyk „córki chowajcie swoje matki” - żartował lider Big Cyc zapewniając, że zespół wciąż ma się doskonale i gra ciągle w tym samym składzie.
Publiczność śpiewała razem z zespołem. Teksty ciągle aktualne
Koncert odbył się w sali widowiskowo-kinowej Gminnego Centrum Kultury, Sportu, Turystyki i Rekreacji w Bojanowie. Sala była pełna. Przez blisko dwie godziny tętniła niezwykłą energią i śpiewem, bo publiczność doskonale znała teksty piosenek. Wiele z nich opisuje sytuację polityczno-społeczną w kraju i choć niektóre powstały kilkanaście lat temu, wydają się wciąż być aktualne.
Głośno, energetycznie i dowcipnie podczas koncertu Big Cyc w Bojanowie
Zabrzmiały takie hity: „Rudy się żeni”, „Moherowe berety”, „Świat według kiepskich”, Świnia”, „Berlin Zachodni”', „Guma”, „Wszyscy święci”, „Miłość do babci klozetowej”, „Dziki kraj”, „Ballada o smutnym skinie” i inne.Poszczególne utwory były urozmaicane anegdotami o działalności zespołu, dowcipami, czy trafnymi komentarzami obecnej sytuacji w kraju, w wykonaniu Krzysztofa Skiby.
"W Bojanowie zawsze jest cudownie"
Zespół oczywiście nie został wypuszczony ze sceny bez bisu, a gdy w końcu „pozwolono” mu odetchnąć, przyszedł jeszcze czas na wspólne zdjęcia. Można też było nabyć płyty oraz różne gadżety.
- Bardzo dziękujemy, że przyszliście. W Bojanowie zawsze jest cudownie - skitował Skiba.
fot. strona internetowa zespołu
W miniony weekend w Bojanowie działo się także na boisku Orlik. Tam odbył się charytatywny turniej "Randka w Ciemno".