Jak przekazał dyżurny KPP w Rawiczu, o godzinie 6.51 policjanci otrzymali zgłoszenie od jednego z mieszkańców miasta o ukrywającym się w krzakach … bobrze.
Po dotarciu na miejsce zgłoszenia, którym była ul. Rolnicza w Rawiczu, patrol policji zastał zwierzaka chowającego się w krzakach przed jedną z posesji.
Zadaniem policjantów było zabezpieczenie stworzenia do czasu przybycia pracownika wyznaczonego przez Urząd Miasta i Gminy Rawicz. Policjanci czuwający na miejscu nad bobrem sugerowali, że zwierzę prawdopodobnie zostało pogryzione przez psa.
Jak poinformował dyżurny rawickiej policji, zwierzę zostało przekazane pracownikowi UMiG Rawicz, który ma za zadanie jego odłowienie. Podkreślił również, że funkcjonariusze nie są w stanie określić, w jakich okolicznościach bóbr znalazł się na rawickim osiedlu.
Bóbr został odłowiony i wypuszczony w bezpieczne miejsce, poza terenem Rawicza - przekazał Dariusz Domaniecki z rawickiego magistratu.
Dodał, że - na szczęście - nie zaobserwował u zwierzęcia żadnych ran, ani niepokojonego zachowania.
Był w dobrej kondycji i samodzielnie opuścił klatkę - wyjaśnił urzędnik.
Dlaczego bóbr znalazł się niemal w centrum Rawicza?
My - czyli ludzie - jesteśmy tego powodem - kwituje Maciej Rybacki, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Piaski i jednocześnie leśniczy Leśnictwa Kawcze.
Wyjaśnia, że bóbr w Polsce jest objęty ochroną częściową. W ostatnim okresie jego populacja bardzo mocno się zwiększyła.
Do tego stopnia, że np. w 2010 roku było w Polsce ok. 70 tys. sztuk bobra, natomiast w 2014 roku zinwentaryzowano już ponad 100 tys. sztuk. - tłumaczy leśniczy.
Ponadto, dodaje, że bobry są zwierzętami terytorialnymi i każde kolejne pokolenie szuka swojego miejsca do życia. Wraz z rosnącą liczbą osobników tego gatunku, zwyczajnie zaczyna im brakować cieków wodnych do zasiedlenia. W poszukiwaniu wolnego terenu coraz bardziej zbliżają się do miast i prawdopodobnie ten znaleziony na ul. Rolniczej, trafił tam przypadkiem. Maciej Rybacki podkreśla, że bóbr nie jest niebezpieczny dla człowieka.
Jak każde zwierzę - nie ruszane i nie atakowane - nic nie zrobi - wyjaśnia rzecznik nadleśnictwa Piaski.
Zaznacza, że jeśli swoim zachowaniem spowodujemy, że zwierzę poczuje się zagrożone to jest oczywiste, że będzie się broniło. Przyznaje, że w przypadku osobnika z Rawicza reakcja mieszkańców była bardzo dobra - powiadomiono odpowiednie służby i trzymano się od zwierzaka z daleka.
Maciej Rybacki zauważa, że musimy się liczyć z tym, iż będziemy spotykać bobry oraz obserwować skutki ich działalności coraz częściej. Podobnie, jak to jest z wilkami.
Ochrona gatunkowa skutkuje znacznym wzrostem populacji chronionych gatunków, a te muszą gdzieś żyć, polować i rozmnażać się - wyjaśnia leśniczy.
Urząd Miasta i Gminy w Rawiczu przekazał nam film z wypuszczenia bobra na wolność.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.