Chcą wybudować zakład produkcji biometanu. Co na to mieszkańcy?

Kilka tygodni temu wójt Pakosławia - Piotr Skrzypek potwierdził, że pojawił się inwestor, który na terenie Chojna zamierza wybudować zakład produkcji biometanu. Obecnie gmina - jak przekazał włodarz - przygotowuje decyzję środowiskową, która jest niezbędna, by przedsiębiorca mógł podjąć dalsze kroki. 

Ile osób zatrudni zakład produkcji biometanu?

Zakład produkcji biometanu miałby powstać na ponad 1,5-hektarowej działce pomiędzy Chojnem a Podborowem. Przepisy dopuszczają na tym terenie inwestycję właśnie w odnawialne źródła energii.

Ze złożonej przez inwestora dokumentacji - jak przekazał wójt - wynika, iż zakład ma być maksymalnie nowoczesny. Biometan miałby być wytwarzany na bazie roślin energetycznych typu sorgo. Przy zakładzie inwestor przewiduje skraplarnię wyprodukowanego biometanu. Energia elektryczna miałaby być przesyłana do lokalnej sieci średniego napięcia. Natomiast, ciepło uzyskiwane w zakładzie - jak przekazał włodarz Pakosławia - inwestor planuje wykorzystać na potrzeby własne, zaś nadwyżki - sprzedać. Zakład zatrudniłby około 13 osób.

Co mieszkańcy sądzą o zakładzie produkcji biometanu?

Spotkanie w sprawie planowanej inwestycji odbył się dziś w sali wiejskiej w Chojnie. Uczestniczyło w nim niewielu mieszkańców Chojna i Podborowa, którzy - jak się okazało - są bardzo sceptycznie nastawieni do tego rodzaju przedsiewzięcia.

Adam Szymański z firmy Archipol poinformował, że spółka Wielkopolski Hub Biometanowy zamierza w regionie zbudować sieć kikunastu biometanowni. Przekonywał zgromadzonych do korzyści wynikających z funkcjonowania takiego zakładu, jednak nie rozwiał ich wątpliwości. Mieszkańcy nie zostali przekonani, że zakład nie będzie uciążliwy i nie będzie miał wpływu na środowisko. Sceptycznie podeszli także do przedstawionej wizji korzyści, jakie gmina i jej mieszkańcy mieliby uzyskać dzięki powstaniu biometanowni.