Czy w Jutrosinie będzie rondo imienia byłej minister?

Opublikowano:
Autor:

Czy w Jutrosinie będzie rondo imienia byłej minister? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

 JUTROSIN  Z pomysłem nadania rondu w mieście imienia Krystyny Łybackiej, zmarłej w ubiegłym roku byłej poseł i minister edukacji, wystąpili członkowie Młodej Lewicy. Do pomysłu sceptycznie podchodzi jednak burmistrz Romuald Krzyżosiak - ma inną propozycję.

Tuż przed świętami, 23 grudnia, do jutrosińskiego magistratu wpłynął wniosek Jakuba Siecli.

- W imieniu Młodej Lewicy oraz Federacji Młodych Socjaldemokratów wystosował on pismo do Rady Miejskiej, w którym apeluje o upamiętnienie postaci Krystyny Łybackiej. Chcemy, by rondo w rodzinnej miejscowości świętej pamięci byłej minister edukacji, posłanki wielu kadencji ziemi wielkopolskiej i europosłanki VIII kadencji, nosiło jej imię - potwierdza poseł Wiesław Szczepański.

Krystyna Łybacka była posłanką na Sejm siedmiu kadencji, ministrem edukacji narodowej w rządzie Leszka Millera i eurodeputowaną w latach 2014-2019. Zmarła 20 kwietnia 2020 roku. Pochodziła z Jutrosina.

- Często pani Łybacka spędzała w Jutrosinie święta, wracała tam w każdej wolnej chwili. Z tego co wiem, to do dziś mieszka tam jej siostra. Dlatego działacze Młodej Lewicy chcą ją upamiętnić właśnie w tym mieście. Uważamy, że tak wybitna postać zasługuje na upamiętnienie, choćby przez nadanie jej imieniem jakiejś ulicy, bądź ronda. Wierzymy, że nasza inicjatywa znajdzie poparcie miejscowych władz - podkreśla Wiesław Szczepański.

Do inicjatywy z rezerwą - póki co - podchodzi burmistrz Romuald Krzyżosiak.

- Wniosek Jakuba Siecli został skierowany do przewodniczącego rady i to on musi się do tego ustosunkować - komentuje włodarz.

Dodaje, że sam ma plan upamiętnienia byłej posłanki.

- Chcielibyśmy jej imieniem nazwać Gminne Centrum Kultury i Rekreacji w Jutrosinie - miejsce, w którym Krystyna Łybacka bardzo często bywała podczas pobytu w naszym mieście, brała tam udział w licznych uroczystościach i spotkaniach. Chcemy tam zorganizować izbę pamięci, w której zostaną zgromadzone pamiątki związane z byłą minister. Część z nich do izby pamięci chce przekazać jej rodzina, z którą jesteśmy w stałym kontakcie - zaznacza Romuald Krzyżosiak.

Za tym, by placówka nosiła imię znanej jutrosinianki, jest również dyrektor Krystyna Konieczna. Podkreśla, że ustanowienie patrona mogłoby być połączone ze zbliżającym się jubileuszem 45-lecia jutrosińskiego domu kultury.

- Uważam to za dobry pomysł, by w ten sposób upamiętnić osobę pochodzącą z naszego miasta, a znaną nie tylko w całej Polsce, ale też Europie. Zaszczycała nas swoją obecnością podczas imprez organizowanych przez dom kultury. Obejmowała swoim patronatem wiele rozgrywek i konkursów. Jestem już po wstępnej rozmowie z najbliższą rodziną, która pozytywnie odniosła się do tego pomysłu. Nieważne, jaki będzie efekt czy Krystyna Łybacka będzie patronką naszego ośrodka, czy nie, z pewnością będzie patronować wielu naszym imprezom, m.in. konkursom czy wystawom - zapowiada Krystyna Konieczna.

Jako pierwsi z inicjatywą, by miejscowemu muzeum nadać imię znanej jutrosinianki wystąpili członkowie Towarzystwa Miłośników Ziemi Jutrosińskiej.

Kustosz muzeum, Ireneusz Mikołajewski, przypomina, że dzięki wsparciu Krystyny Łybackiej udało się otworzyć placówkę.

- Wspierała nas w wielu inicjatywach i zawsze była otwarta na nasze potrzeby. Potrafiła zadzwonić wieczorem i zapytać co słychać - wspomina. Pomysł regionalistów nie był jedyną propozycją. Administratorzy profilu „Jutrosin. Dzieje się. Miasto i Gmina” w jednym z postów poprosili internautów o podawanie własnych propozycji. Zdecydowana większość opowiedziała się za nadaniem imienia jedynemu w mieście rondu. Ale sugerowano również, by Krystyna Łybacka patronowała przedszkolu, zalewowi, bądź jednej z ulic.

- Co do ronda, które znajduje się przy kościele i cmentarzu, to zawsze sugerowano, by nazwać je imieniem Prymasa Tysiąclecia - dopowiada burmistrz.

Jaki obiekt w gminie będzie nosił imię Krystyny Łybackiej póki co nie wiadomo, ale jak informuje burmistrz, jedno jest pewne. Będzie pamiątkowa tablica. - Ma ona być umieszczona na rodzinnym domu Krystyny Łybackiej. Czy jakiś obiekt, bądź instytucja będą nosić imię byłej poseł, to się okaże. Tu decydujący głos będzie mieć najbliższa rodzina - mąż Wojciech, a potem - według prawa - decyzję, w formie uchwały, musi podjąć rada miejska - tłumaczy Romuald Krzyżosiak. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE