reklama
reklama

Ktoś porzucił zdechłe prosię na stercie obornika

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: internautka

Ktoś porzucił zdechłe prosię na stercie obornika - Zdjęcie główne

padłe prosię | foto internautka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Dali znać Przy drodze w okolicach Sowin znaleziono nieżywe prosię. Trwa ustalanie właściciela padłego zwierzęcia.
reklama

O sprawie poinformowała nas mieszkająca w okolicy kobieta.

- Proszę coś z tym zrobić! Czy tak ma wyglądać „utylizacja” padłego zwierzęcia? - mówiła zbulwersowana. O niebezpiecznym pod kątem epidemiologicznym znalezisku zawiadomiła policję oraz powiatowego lekarza weterynarii – w sobotę, 17 kwietnia. 

Interweniowali dzielnicowi

Przedstawiciel Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu - asp. sztab. Tomasz Duszak przekazuje, że miejsce udali się dzielnicowi z Bojanowa.

- Faktycznie przy stercie obornika leżały zwłoki małego prosiaka – potwierdza policjant. - Przepytali świadków, sporządzili notatkę i powiadomili o zdarzeniu Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Rawiczu. Pismo w tej sprawie zostanie wysłane również do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, by ta przeprowadziła kontrolę w siedzibie stada zwierząt w celu sprawdzenia wypełniania obowiązków jego posiadacza w zakresie przepisów dotyczących identyfikacji i rejestracji zwierząt – podkreśla asp. sztab. Tomasz Duszak. 

Lekarz na tropie 

Jacek Cichosz, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Rawiczu ma podejrzenia, skąd mogło pochodzić padłe zwierzę i zlecił już przeprowadzenie kontroli.

- Sprawa jest rozwojowa i - póki co - nie mogę mówić o jej szczegółach - zaznacza. Przyznaje, że niestety na terenie powiatu rawickiego zdarzają się tego typu przypadki, kiedy w środowisku naturalnym znajdowane są zwłoki padłych zwierząt. - W ubiegłym roku mieliśmy podobną sytuację, gdzie znaleziono padłe zwierzę w dawnym wyrobisku kopalnianym. Niestety takie działania się zdarzają w przypadku nielegalnego chowu. Kiedy zwierzę padnie, jest porzucane byle gdzie - mówi lekarz. 

Takich zdarzeń - jak podaje rawicki inspektorat - odnotowuje około 10 w ciągu roku. Jacek Cichosz przestrzega, że w momencie udowodnienia hodowcy takiego czynu - grozi mu kara grzywny. - Od 100 do 2.000 zł. A proszę mi wierzyć, że mamy swoje sposoby, by udowodnić, z jakiego gospodarstwa pochodzi takie zwierzę - zaznacza Jacek Cichosz.

Kontrola z agencji

Zakopywanie martwych zwierząt jest nielegalne. Zgodnie z unijnymi przepisami, padła trzoda chlewna powinna być przekazana do utylizacji.

- W Polsce obowiązuje całkowity zakaz grzebania zwłok padłych zwierząt gospodarskich - przypomina Karol Junory, kierownik Biura Powiatowego ARiMR w Miejskiej Górce.

Takie działanie - jak mówi - jest tym bardziej absurdalne, że hodowcy nie ponoszą kosztów związanych z przekazywaniem padłych zwierząt do utylizacji, ponieważ istnieje w Polsce specjalny system dopłat z budżetu państwa dla zakładów utylizacyjnych odbierających od rolników padłe zwierzęta.

- Za realizację systemu dopłat do unieszkodliwiania padłych zwierząt odpowiada Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Na naszej stronie internetowej dostępny jest wykaz zakładów utylizacyjnych prowadzących przedmiotową działalność w poszczególnych województwach oraz kontakt do tych przedsiębiorstw - mówi kierownik biura.

Karol Junory zapowiada, że w momencie otrzymania informacji z policji o zdarzeniu w okolicach Sowin, przeprowadzona będzie tam kontrola.

- Na podstawie ustawy o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt - w odniesieniu, m.in. do zwierząt z gatunków: bydło, owce, kozy i świnie - jesteśmy do tego zobowiązani. Celem takiej kontroli jest wyjaśnienie nieprawidłowości występujących w systemie informatycznym i ustalenie zgodności aktualnej bazy danych ze stanem rzeczywistym w gospodarstwie - podkreśla Karol Junory. 

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama