reklama

Dni Euzebiańskie ku czci byłego gwardiana klasztoru

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościCo roku w rocznicę śmierci ojca Euzebiusza Huchrackiego, który niegdyś był gwardianem klasztoru ojców franciszkanów na Goruszkach, w Karolinkach organizowane są "Dni Euzebiańskie" poświęcone jego pamięci.
reklama

Ojciec Euzebiusz Huchracki zmarł męczeńską śmiercią w nocy z 5 na 6 maja 1942 r. w Dachau. Obecnie trwa proces jego beatyfikacji, więc na terenie gminy Miejska Górka od kilku lat organizowane są różne wydarzenia dedykowane jego osobie.
 

"Dni Euzebiańskie" w sanktuarium na Goruszkach 

W tym roku po raz kolejny, z udziałem gminy Miejska Górka, w Sanktuarium św. Franciszka z Asyżu na Goruszkach, zostały zorganizowane „Dni Euzebiańskie” mające na celu wspólną modlitwę, pogłębienie wiedzy o kandydacie na ołtarze i rozszerzanie kultu franciszkanina. Odprawiona została msza św.  w intencji byłego gwardiana, a także złożone wiązanki kwiatów pod tablicą E. Huchrackiego i przed pomnikiem upamiętniającym pomordowanych w klasztorze w czasie II wojny światowej.
 
Uroczystości uświetnił koncert chóralny, podczas którego wystąpiły chóry „Halinka” z Konar, „Cantilena” z Włoszakowic, „Magnificat” z Pakosławia i „Cantante Deo” ze Sławy.
 
Dla uczestników "Dni Euzebiańskich" przygotowano także poczęstunek w ogrodzie klasztornym.

Kim był ojciec Euzebiusz Huchracki, były gwardian klasztoru na Goruszkach?

Urodził się 15 października 1885 roku w Katowicach. Na chrzcie świętym, którego udzielono mu w Kościele Mariackim otrzymał imię Józef. Rodzice pochodzili z Wielkopolski, jednak w poszukiwaniu pracy przeprowadzili się na Górny Śląsk, gdzie ojciec pracował w kopalni, a matka zajmowała się domem i dziećmi. Do szkoły powszechnej uczęszczał w swym rodzinnym mieście. Tam też rozpoczął naukę w gimnazjum, lecz na skutek wykrycia jego przynależności do tajnej polskiej organizacji młodzieżowej został z niego usunięty. Przeniósł się wówczas do Wrocławia, gdzie obudziło się w nim powołanie do stanu duchownego. Uzyskawszy maturę postanowił wstąpić do zakonu franciszkańskiego we Wrocławiu – Karłowicach i został przyjęty. Nowicjat rozpoczął w 1906 roku, otrzymał imię zakonne Euzebiusz. W 1910 roku złożył śluby wieczyste, a 21 czerwca 1913 roku został wyświęcony na kapłana.
 
 
Po wybuchu I wojny światowej o. Euzebiusz został powołany do służby w Wehrmachcie. Dwa lata spędził na froncie wschodnim, a resztę we Francji jako kapelan wojskowy. Całą kampanię wojenną, co warto podkreślić, odbywał w habicie franciszkanina, a nie w mundurze niemieckim. Otrzymał też odznaczenie wojskowe „Żelazny krzyż” II klasy jako proboszcz 37 Dywizji Piechoty. Po klęsce Niemiec w 1918 roku, wrócił do swej zakonnej prowincji pw. św. Jadwigi. Wtedy również odradzała się wolna Rzeczpospolita, a w sercu o. Euzebiusza zrodziła się chęć przedostania się do Polski, by jako Polak wypełnić swoje powołanie zakonne i kapłańskie.
 
W wyniku odbywającego się na Śląsku w 1921 roku plebiscytu część ludności polskiej zaczęła się przenosić na tereny utworzonego województwa śląskiego. Ojciec Euzebiusz trafił do tzw. komisariatu poznańskiego. Pracował w klasztorach w Choczu, Wieluniu, Rybniku, Wronkach, Pakości i Osiecznej. 16 czerwca 1938 roku został mianowany przełożonym klasztoru na Goruszkach w Miejskiej Górce. Tam zastała go II wojna światowa. Z racji pełnionej funkcji i jako żołnierz, był przeciwny opuszczaniu klasztoru. Uciekinierów przekonywał do powrotu, nie zawsze skutecznie. Dla mieszkańców Karolinek kazał otworzyć bramy, by w piwnicach klasztoru znaleźli schronienie przed ewentualnym bombardowaniem.
 
W lutym 1940 roku w klasztorze pojawiło się gestapo, przywożąc 18 księży z okolicznych parafii, zakonnicy zostali aresztowani i internowani. Przeprowadzający kontrole oficer z Poznania, gdy dowiedział się, że o. Euzebiusz pochodzi ze Śląska i w czasie I wojny światowej służył w Wehrmachcie, zaproponował ojcu zwolnienie z aresztu i pozwolenie na wyjazd do Generalnego Gubernatorstwa pod warunkiem podpisania przez niego tzw. volkslisty. Jak potwierdza o. Hugolin Pieprzyk, naoczny świadek drogi męczeństwa gwardiana, o. Euzebiusz stanowczo odmówił, uważając to za obrazę.
 
1 kwietnia 1941 roku nastąpiła likwidacja klasztoru na Goruszkach i oddanie go na rzecz III Rzeszy na cele więziennictwa w Rawiczu. Duchownych przeniesiono do klasztoru benedyktynów w Lubiniu, następnie do fortu VII w Poznaniu. 30 października 1941 roku franciszkanin został przewieziony pociągiem przepełnionym księżmi polskimi do niemieckiego obozu w Dachau, gdzie otrzymał nr 28240. W marcu 1942 roku w obozie przeprowadzono selekcję. Więźniów, którzy nie byli zdolni do pracy, jako element nieproduktywny, skazano na śmierć przez otrucie gazem w komorze gazowej. Ponieważ o. Euzebiusz chorował na serce, w nocy z 5/6 maja 1942 roku w transporcie inwalidów, zginął zagazowany. 
 
Euzebiusz Huchracki żył 56 lat, z tego 36 lat w zakonie i 29 w kapłaństwie.
 
(informacja pochodzi z materiałów OKSiAL w Miejskiej Górce)

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama