Władze Miejskiej Górki od wielu lat zabiegają o obwodnicę krajowej „36” - u posłów, kolejnych ministrów, zarządcy - czyli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jak dotąd, bez skutku. Teraz, jak mówi burmistrz, jest szansa, by zbudować drogę do gminnej strefy przemysłowej, która jednocześnie stałaby się obwodnicą miasta.
Jest cień szansy - ocenia, opiewający na 100 mln zł, wniosek gminy Karol Skrzypczak.
Miejska Górka jest zatłoczona
Wystarczy spojrzeć na dane z pomiarów ruchu. Przez centrum 3-tysięcznego miasteczka na dobę przejeżdża ponad 7 tysięcy pojazdów. Władze miasta od lat zabiegają więc o budowę obwodnicy, która wyprowadziłaby tranzyt z centrum. Jak dotąd ani zarządca drogi krajowej nr 36 - czyli GDDKiA, ani minister infrastruktury inwestycji za priorytetową nie uznali. Gmina bierze więc sprawy w swoje ręce i składa wniosek o pieniądze na drogę, która stałaby się obwodnicą, do kolejnej edycji rządowego programu „Polski Ład”.Czytaj także: Ratusz na rynku w Miejskiej Górce? Co na to mieszkańcy?
Obciążone centrum Miejskiej Górki. "Walka" do skutku
Z danych GDDKiA wynika, że krajowa „36” jest dość mocno obciążona. Wskazują na to pomiary przeprowadzone, m.in. w Miejskiej Górce na placu Powstańców Wielkopolskich. Wykonano dwa badania 16-godzinne i trzy całodobowe. Dane dają do myślenia. Przez miasto nad Balatonem przejeżdża średnio 7.365 pojazdów, w tym prawie 800 ciężarówek.Te dane można porównać z pomiarami w większym mieście, lecz takim, który również leży przy drodze krajowej wschód - zachód. Mowa o Gostyniu. Uzyska on niebawem trasę, wyprowadzającą ruch tranzytowy z miasta w ciągu drogi krajowej nr 12. Według wyliczeń, na wyjeździe z Gostynia w stronę Leszna na dobę odnotowano 6.909 pojazdów. To o ponad 400 mniej niż w Miejskiej Górce. Z kolei, w pobliskich Piaskach były to 6.203 pojazdy. Gostyń „załapał się” do jednak do rządowego programu budowy 100 obwodnic, Miejska Górka - nie.
To nie jest tak, że my przestaliśmy się o obwodnicę starać, cały czas to robimy - zapewniał Karol Skrzypczak jakiś czas temu w rozmowie z „Życiem Rawicza” i portalem rawicz24.pl, zaznaczając, że droga krajowa nr 36 jest w zarządzie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, i to ona powinna wyjść z inicjatywą.
Ta jednak w perspektywie tej dekady o obwodnicy miasta milczy. Włodarz wielokrotnie wspominał, że spotykał się, m.in. z ministrem infrastruktury czy jego dwoma zastępcami. Rozmowy były, konkretów brakowało.
Miejska Górka. Droga i strefa gospodarcza
Gmina nie chce dłużej czekać. Tym bardziej, że burmistrz szansy na realizację inwestycji upatruje w najnowszym naborze projektów do Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych „Polski Ład”. Ta edycja przewiduje dofinansowanie na rozwój stref przemysłowych. Nowa droga miałaby więc przede wszystkim prowadzić do strefy gospodarczej pomiędzy Miejską Górką, Roszkówkiem a Annopolem. Przy okazji, stałaby się obwodnicą miasta.
Jest cień szansy - uważa Karol Skrzypczak. - W studium zarezerwowaliśmy duży obszar - około 130 ha przy drodze powiatowej do Zakrzewa, jest to teren przyległy do Roszkówka. W 100% właścicielem tych gruntów jest Skarb Państwa - relacjonował na ubiegłotygodniowej sesji burmistrz.
Nie bez powodu mówił o własności ziemi, bo obecna edycja „Polskiego Ładu” przewiduje dofinansowanie w przedsięwzięcia ulokowane przynajmniej w 50% na gruntach państwowych lub samorządowych.
Strefa przemysłowa, do której mogłaby zostać poprowadzona nowa droga, znalazłaby się pomiędzy Miejską Górką, Roszkówkiem a Annopolem. Jej atuty - zdaniem burmistrza - to, m.in. lokalizacja, bo leży blisko drogi wojewódzkiej, jak i krajowej, przebiegająca linia wysokiego ciśnienia gazu oraz projektowana linia energetyczna wysokiego napięcia z Rozstępniewa do Leszna czy bliskość bocznicy kolejowej przy cukrowni.
Droga na północ od Miejskiej Górki w standardzie krajówki
Burmistrz wskazał też na potencjalny przebieg nowej trasy. Droga zaczynałaby się w okolicy działek w Sobiałkowie i kończyła w Annopolu - przekazał. Liczyłaby około 3 kilometrów. Byłaby w standardzie takim, jak drogi krajowe. Dzięki niej, ruch tranzytowy mógłby omijać ciasne centrum.
Nie otrzymamy pieniędzy, jeśli nie złożymy wniosku. Termin 12 lipca jest niedługo. To jest jakaś szansa, próbę podejmiemy - podkreślił burmistrz.
Wkład własny gminy do zadania wyniósłby niespełna dwa miliony złotych.
Czytaj także: Trzydniowy piknik w Miejskiej Górce