Mistrzostwa odbywały się w ten weekend (27 i 28 lipca 2024 r.) na stadionie w Radomiu. Franciszek Zuter - zawodnik MUKS SZOK Bojanowo, a od października student Politechniki Wrocławskiej - pojechał na nie z trenerem Maciejem Ratajczakiem i najwierniejszymi kibicami, czyli swoimi rodzicami, a spore grono osób trzymało za niego kciuki i oglądało jego zmagania w internetowej relacji na żywo.
- Każdy, kto widział występy Franka wie, że chłopak fajnie skacze, ale tak naprawdę, żeby tam być, to była walka do ostatnich dni. W pierwszym starcie - w majowych zawodach - udało się skoczyć minimum kwalifikacyjne na Mistrzostwa Polski. Niestety, pod koniec maja odnowiła się kontuzja i zaczęła się walka ze zdrowiem. Franek swoje pierwsze skoki oddał z połowy rozbiegu na swobodnym biegu dwa tygodnie przed Mistrzostwami Polski. Jak ktoś widział pracę z trenerem, to by powiedział: po co tam jadą? Wszystko było zaplanowane i tak naprawdę 3 dni przed wyjazdem zostały oddane pełne skoki - relacjonuje trener zawodnika Maciej Ratajczak.
Franek w eliminacjach skoczył na odległość 13.58m, a 13.50m dawało bezpośredni awans (6 zawodników przekroczyło 13.50m). Niedzielny finał to już była inna historia, bo warunki pogodowe były wyjątkowo niesprzyjające. Szalał deszcz i bardzo silny wiatr, który porywał namioty.
- Ustawić rozbieg, gdy wiatr dochodził do 5 m/s lub go nie było, to było szczęście. No i niestety niektórym pomagał, niektórym nie. Franek wrócił jako 9. zawodnik w kraju - 13.20 m. Należą mu się wielkie brawa, po tym co przeszedł i jaką pracę fizyczną i psychiczną wykonał. Dziękujemy rodzicom Franka, bo byli zawsze i wspierali go w różnych sytuacjach. Trenerce kadry Aldonie Świtale i oczywiście wam, drodzy kibice za tyle gratulacji i miłych słów - zaznacza trener MUKS SZOK Bojanowo.
Teraz zawodnicy klubu sportowego wybierają się na obóz sportowy, by przygotować się na kolejne wyzwania, jakie czekają ich we wrześniu. Wówczas swoje możliwości sprawdzą zawodnicy U16 i U14.
ZOBACZ TAKŻE: