- W antrejce na ryczce stały pyry w tytce, przyszła niuda, spucła pyry, a w wymborku umyła giry - rymowanką w poznańskiej gwarze Katarzyna Frąckowiak rozpoczęła imprezę na placu przed salą wiejską w Szkaradowie.
Na Święto Szkaradka dotarł też sołtys pobliskich Sów - Franciszek... Szkaradek z małżonką. - To chyba pierwszy Szkaradek z nazwiska, który odwiedził naszą miejscowość podczas wspólnego świętowania. W przyszłym roku zamierzamy pójść tym kluczem, poszukać wszystkich Szkaradków i zaprosić ich na Święto Szkaradka do Szkaradowa - podkreśliła Agnieszka Krzyżosiak ze Stowarzyszenia „Na krańcu Wielkopolski”.
Na uczestników czekały liczne występy artystyczne w wykonaniu przedszkolaków, uczniów szkoły podstawowej i gimnazjalistów. Przerywnikami były konkursy „pyrkowe”. Jakie? Czytaj w Życiu Rawicza.