W 350-kilometrową drogę do Katowic ruszyło dziewięcioro cyklistów, każdy z nich ma na koszulce twarz jednego z dziewięciu górników zamordowanych przez milicję i wojsko PRL w grudniu 1981.
Wśród nich jest krewna Zenona Zająca - górnika pochodzącego z gminy Rakoniewice.
- Urodził się w Cegielsku, nieopodal Rostarzewa. Po ukończeniu szkoły podstawowejpojechał na Śląsk i zatrudnił się w kopalni „Wujek". Zginął 16 grudnia. - wspomina Beata Dziwis.
Jednym z cyklistów jest wiceburmistrz Rakoniewic, Arkadiusz Pawłowski.
- Chcemy w taki szczególny sposób upamietnić 40. rocznicę pacyfikacji kopalni Wujek. Grób jednego z zabitych górników znajduje się w naszej gminie, lecz chcemy oddać hołd wszystkim górnikom, którzy polegli w tym dniu - mówi samorządowiec.
W rajdzie bierze udział także górnik. Robert Nawrat, górnik z kopalni Wujek, dobrze pamięta tamte krwawe wydarzenia.
- Zobaczyłem czołgi pod domem, wojsko, usłyszeliśmy strzały. Kilka minut później dotarła do nas z terenu kopalni tragiczna wiadomość. Sześciu górników zginęło na miejscu, trzech kolejnych zmarło w ciągu kolejnych dni. Dziesiątki górników było rannych.
Trasa rajdu podzielona jest na siedem etapów. Dziś rozpoczął się trzeci etap z Rawicza do Trzebnicy. Rowerzyści planują dotrzeć do kopalni Wujek 2 października. Tam, pod pomnikiem poległych górników złożą kwiaty i zapalą znicze.
16 grudnia 1981 doszło do masakry górników strajkujących przeciw ogłoszeniu stanu wojennego. Podczas pacyfikacji siłami Milicji Obywatelskiej oraz wojska, a także w wyniku strzałów Plutonu Specjalnego ZOMO zginęło 9 górników, a 23 zostało rannych (źródło: pl.wikipedia.org)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.