Od ponad czterech lat korytarz życia jest obowiązkiem wynikającym z przepisów. Spora część kierowców już go stosuje, jednak nadal zdarzają się przypadki zachowań niedopuszczalnych.
Korytarz życia. Jak go utworzyć?
Gdy dojdzie do wypadku, przepuszczenie karetki, radiowozu czy wozu strażackiego, jadących na sygnałach świetlnych i dźwiękowych, to prawny obowiązek każdego kierowcy. Jak czytamy w artykule 9 ustawy Prawo o ruchu drogowym:
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się.
Jak zastosować się do tego przepisu na ekspresówce? W powiecie rawickim, na każdej z nitek S5, mamy możliwość jazdy dwoma pasami. Jakie rozwiązanie zastosować, gdy widzisz spory korek przed sobą? Zjedź do skrajnej krawędzi - na pasie szybkim z lewej strony (jak najbliżej pasa rozdziału), na wolnym - z prawej. W ten sposób na środku uformuje się przestrzeń, którą będą mogły wykorzystać służby.
W ostatnich latach w powiecie rawickim, trzebnickim i leszczyńskim nie brakowało zdarzeń drogowych, podczas których jedna z nitek drogi ekspresowej S5 została zablokowana. Na szczęście, w większości przypadków, jak informowali internauci, inni kierowcy tworzyli korytarz życia. Dzięki niemu, zespoły ratownictwa medycznego, strażacy czy policjanci mogli szybciej nieść pomoc poszkodowanym w wypadku czy pożarze.
Nie utworzysz korytarza życia lub pojedziesz "pod prąd"? Są kary
Warto stosować się do przepisów. Kwoty mandatów są bowiem wysokie. Za nieutworzenie korytarza życia grozi od 500 zł do 2.500 zł kary. Sporo mogą zapłacić też kierowcy, którzy zdecydują się na jazdę "pod prąd". Mandat wyniesie 2.000 zł.