Spokojne słoneczne marcowe popołudnie na dworcu PKP w Jarocinie. Ludzie czekają na przyjazd pociągu. Sporo pasażerów stoi na peronach. Nagle, od strony dworca nadbiegają jelenie...
Widok dzikich zwierząt w miastach może już tak bardzo nie dziwić. Wszak co jakiś czas pojawiają się informacje o problemach z dzikami, które zapuszczają się na osiedla czy z dzikimi królikami, które upodobały sobie cmentarz jako miejsce na kopanie nor. Zdarza się, że między ludzkimi zabudowaniami mieszkają sarny, które są bardziej zwierzętami śródpolnymi niż leśnymi. Z jeleniami jest zupełnie inna sprawa. Te dostojne zwierzęta raczej unikają kontaktów z ludźmi, a jako miejsce swojego bytowania wybierają niedostępne, dzikie i gęste leśne ostępy.
Częściej można je usłyszeć jesienią, gdy odbywają rykowisko niż zobaczyć. Są na tyle dyskretne, że tylko w nadleśnictwach dzięki corocznej inwentaryzacji wiedzą, jak duża jest ich populacja. Wpływ na tendencję wzrostową wśród populacji mają coraz lepsze warunki do żerowania. Przejście w rolnictwie z gospodarki zagonowej na wielkoobszarową negatywnie odbiło się na zającach czy kuropatwach, ale stworzyło idealne warunki dla większej zwierzyny - jeleni, saren, dzików. Jest coraz więcej upraw m.in. kukurydzy czy rzepaku. Zwierzyna musiała szukać pokarmu i wyżywić się w lesie. Teraz wystarczy, że wyjdzie na pole. Łagodne zimy są też dla niej łaskawsze.
Czasem tylko zdarza się, że stado przebiega przez drogę albo pojedyncze sztuki doprowadzają do kolizji z samochodami. Dlatego tym bardziej dziwi widok tych dostojnych, potężnych zwierząt na dworcu kolejowym, w samym centrum miasta.
Więcej ionformacji, galeria zdjęć i film na www.jarocinska.pl - KLIKNIJ TUTAJ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.