Do Sądu Rejonowego w Rawiczu trafiły akta w sprawie śmiertelnego wypadku, do jakiego doszło jesienią w Topólce. 25-letniemu obywatelowi Mołdawii grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Do tragedii doszło 14 października późnym popołudniem, 25-latek dojeżdżał mercedesem sprinterem do skrzyżowania w Topólce od strony Oczkowic. Jak potem ustalili śledczy, nie ustąpił pierwszeństwa małżeństwu (mieszkańcy gminy Miejska Górka), które jechało mikrosamochodem jdm drogą krajową.
Siła uderzenia była potężna. Małe auto wylądował w polu. Mimo wysiłków ratowników, nie udało się uratować jadących nim dwóch osób. Do szpitali trafiło także troje obywateli Mołdawii, którzy podróżowali mercedesem sprinterem.
Gdy 25-letni kierowca busa opuścił szpital, trafił na przesłuchanie. Poddano go też badaniu na obecność alkoholu i substancji niedozwolonych. Był trzeźwy. Prokurator postawił mu zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i wnioskował o trzymiesięczny areszt. Sąd przychylił się do tego wniosku.
25-latek został osadzony w areszcie Zakładu Karnego w Rawiczu. Jak się dowiedzieliśmy, tuż pod koniec roku prokuratura zakończyła postępowanie w tej sprawie i akta trafiły do rawickiego sądu. O kolejne trzy miesiące przedłużono też areszt Mołdawianina.
- Wkrótce zostanie wyznaczony termin pierwszej rozprawy, na którą mężczyzna zostanie doprowadzony z zakładu karnego - mówi Bartłomiej Snela, prezes sądu.
- 25-latek odpowie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, jest to art. 177, paragraf 2, kodeksu karnego - zaznacza z kolei Michał Smętkowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Grozi mu za to kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Tyle mogę na tę chwilę powiedzieć.
Akt oskarżenia zostanie odczytany na pierwszym posiedzeniu sądu.