Spotkanie odbyło się wczoraj w świetlicy wiejskiej. Brało w nim udział dziesięcioro mieszkańców Zaborowa (na 54 uprawnionych do głosowania), burmistrz Romuald Krzyżosiak wraz z sekretarzem gminy Pauliną Drozdowską, a także radna z Dubina - Mirosława Antkowiak, która była także przewodniczącym zebrania wiejskiego.
Jutrosin. Wybory na sołtysa Zaborowa
Nie było problemów z wyborem komisji skrutacyjnej. Trzy osoby weszły w jej skład, choć jednocześnie oznaczało to, że nie mogą one kandydować na sołtysa. Zagwozdka pojawiła się przy wyborze na "szefa" wsi. Sołtys miał bowiem zostać wybrany na dwa lata - do końca kadencji rady gminy.
Nieoczywisty kandydat
Każdy z obecnych na sali odmówił. Argumenty mieli różne. Jedni powoływali się na sporą ilość obowiązków, inni na wiek lub atmosferę panującą we wsi. Jeden z mieszkańców stwierdził, że skoro to tylko na dwa lata, to kandydatem na sołtysa może być... burmistrz Jutrosina, ewentualnie sekretarz. Ci jednak - ze względów proceduralnych - tej funkcji piastować nie mogą.Po kilkudziesięciu minutach zebranie zostało zakończone. Chętnego nie wyłoniono. Nowego terminu zebrania wiejskiego, poświęconego wyborom sołtysa nie ma. Burmistrz Romuald Krzyżosiak wystosował apel do obecnych w świetlicy wiejskiej mieszkańców.
Mam do państwa prośbę. Rozmawiajcie ze sobą - zaapelował burmistrz.
Mieszkańcy stwierdzili, że najpierw muszą się spotkać we własnym gronie - bez udziału samorządowców czy mediów. Być może wtedy uda im się dojść do porozumienia i wyłonienia chętnego do objęcia stanowiska. Na razie, utrzymuje się status quo, które panuje w Zaborowie od października 2020 roku, po rezygnacji ówczesnego sołtysa.