Polska Policja w lutym świętowała 100-lecie służby kobiet w swoich szeregach. Jubileusz był okazją do podkreślenia znaczącej roli i wkładu kobiet w zapewnianiu bezpieczeństwa i porządku publicznego. Wszystko zaczęło się 26 lutego 1925 roku, gdy Minister Spraw Wewnętrznych Cyryl Ratajski wydał polecenie utworzenia Policji Kobiecej. Pierwsze policjantki pełniły służbę w Warszawie, w brygadzie sanitarno-obyczajowej. Na czele brygady stanęła podkomisarz Stanisława Filipina Paleolog, która jest patronką pomorskich policjantów. Pierwsze kobiety w policyjnych mundurach miały z pewnością bardzo wysoko postawione wymagania. Musiały zmierzyć się nie tylko z trudami służby, ale i z uprzedzeniami, wątpliwościami otoczenia oraz koniecznością udowadniania swojej wartości na każdym kroku.
Obecnie kobiety stanowią znaczną część policji, pełniąc służbę na różnych stanowiskach i w różnych pionach. Są zatrudnione zarówno w służbie prewencyjnej, kryminalnej, jak i wspomagającej. W Komendzie Powiatowej Policji w Rawiczu pełnią służbę 23 policjantki i 16 pracownic cywilnych, 8 z nich to pracownice Korpusu Służby Cywilnej.
Zapytaliśmy niektóre funkcjonariuszki, dlaczego wybrały właśnie ten zawód? Co w nim szczególnie cenią i czy zdarzają się gorsze chwile? Policjantki zgodnie przyznały, że zawsze chciały pomagać innym, mundur noszą z dumą, a praca - choć wymagająca - daje im dużo satysfakcji. Z kolei różnorodność zadań nie pozwala wpaść rutynę.
Dla policjantki nie ma rzeczy niemożliwych
Asp. sztab. Katarzyna Łacinnik - kierownik Rewiru Dzielnicowych w Bojanowie, przyznaje, że decyzja o wyborze zawodu nie była trudna, bo już od szkoły podstawowej powtarzała, że będzie pracować w policji. - Mówiłam, że chcę pomagać tym, którzy tego potrzebują - przyznaje. Dodaje, że pozytywna adrenalina w pracy i różnorodność interwencji, sprawiają, że jest ona bardzo ciekawa i atrakcyjna.
- Nigdy nie żałowałam wyboru tej ścieżki zawodowej. Jest ona kolejną moją pasją w życiu. Będąc małą dziewczynką oglądałam w telewizji serial „Policjanci z Miami" i wtedy zauroczyłam się tym zawodem - zdradza Katarzyna Łacinnik.
Czy uważa, że w wypełnianiu codziennych obowiązków zdarzają się sytuacje, z którymi trudniej poradzi sobie kobieta niż mężczyzna? Zapewnia, że absolutnie nie.
- Nie ma rzeczy niemożliwych dla kobiety, tylko dążąc do celu różnymi sposobami można je zrealizować, oczywiście w ramach swoich kompetencji - przekonuje szefowa rewiru.
Praca jest wymagająca, ale daje satysfakcję
Wątpliwości co do swojej ścieżki zawodowej nie miała także podkom. Katarzyna Starczewska, która wcześniej zajmowała się pracą w prewencji, a aktualnie odpowiada za sprawy kadrowe.
- Zawsze czułam potrzebę pomagania innym i chciałam wykonywać zawód, który ma realne znaczenie dla społeczeństwa. Policja daje mi możliwość działania na rzecz bezpieczeństwa i porządku, a także wspierania osób w trudnych sytuacjach. To nie jest łatwa praca - wymaga odwagi, odpowiedzialności, ciągłego doskonalenia swoich umiejętności i często poświęcenia relacji z bliskimi, ale daje ogromną satysfakcję - mówi Katarzyna Starczewska. - Każdy dzień przynosi nowe wyzwania, a świadomość, że moje działania mogą komuś pomóc, motywuje mnie do działania - dodaje.
Podobnie jak jej koleżanka z bojanowskiego rewiru, najbardziej ceni w tym zawodzie różnorodność i to, że każdy dzień przynosi nowe wyzwania - od interwencji w nagłych sytuacjach, przez pracę dochodzeniową - pracę z dokumentami i ze stronami postępowania, aż po działania profilaktyczne.
- Nie ma tutaj miejsca na rutynę - nigdy nie wiem, co mnie czeka, a to sprawia, że stale się rozwijam. Ogromną satysfakcję daje mi również świadomość, że mogę wspierać tych, którzy znaleźli się w trudnych sytuacjach. To odpowiedzialna, ale jednocześnie bardzo wartościowa służba, która daje poczucie spełnienia - mówi podkomisarz.
W pracy policjantki najbardziej ceni jednak to, że może pomagać innym i mieć realny wpływ na bezpieczeństwo społeczeństwa.
- Policja to zawód, który uczy odpowiedzialności, szybkiego podejmowania decyzji i działania pod presją, ale jednocześnie daje ogromną satysfakcję. Cenię sobie też pracę zespołową - w policji nikt nie działa w pojedynkę, zawsze możemy liczyć na wsparcie koleżanek i kolegów. I to dotyczy nie tylko służby ale także wsparcia w codziennych życiowych problemach, często się jednoczymy na rzecz pomocy sobie nawzajem. To jest piękne, bo trochę funkcjonujemy jak rodzina - przekonuje policjantka.
Nie ukrywa, że dodatkowym wyzwaniem jest pogodzenie służby z rolą matki.
- Policjantka to nie tylko funkcjonariuszka, ale też kobieta, która po służbie wraca do domu i chce być obecna w życiu swoich dzieci i w życiu męża. Bywa to trudne, zwłaszcza gdy dyżury wypadają w święta, weekendy czy wtedy, gdy najbliżsi nas potrzebują. Czasami w domu miewam głowę zajętą sprawami służbowymi - to też jest trudne i często niezrozumiałe dla bliskich. To nie jest zawód, w którym można po prostu zamknąć drzwi biura i zapomnieć o tym, co się wydarzyło danego dnia - podkreśla Katarzyna Starczewska.
Każdy dzień jest inny
Karolina Fengler z Wydziału Ruchu Drogowego zdradza, że w zawodzie szukała pewnego rodzaju adrenaliny. Nie chciała każdego dnia wykonywać dokładnie tych samych zadań.
- Praca w policji jest pracą dynamiczną i pełną wyzwań, każdy dzień jest inny, więc trudno o rutynę. Wybrałam ją też dlatego, ponieważ daje możliwość realnego wpływu na bezpieczeństwo społeczeństwa i codzienny kontakt z ludźmi w różnych sytuacjach życiowych. Najbardziej satysfakcjonujące w tej pracy bywa właśnie pomaganie innym, przeciwdziałanie zagrożeniom- opowiada policjantka.
Przyznaje, że oczywiście zdarzają się trudne chwile, ale w tym zawodzie trzeba umieć sobie z nimi radzić.
- To praca wymagająca psychicznie i fizycznie. Czasem trzeba mierzyć się z ludzkimi tragediami, agresją, czy niesprawiedliwością, a także hejtem. Chęć działania pozwala mi jednak iść dalej - kwituje.
Z niełatwymi zadaniami mierzy się na co dzień st. sierż. Magdalena Przybylska - policjantka z rawickiego rewiru dzielnicowych. Odpowiada ona za dość spory obszar miasta, w tym duże osiedla. Pracy z pewnością jej nie brakuje i - jak mówi - jest ona bardzo różna - od problemów, które można dość łatwo rozwiązać, po skomplikowane sytuacje rodzinne i przemoc. Z wszystkim jednak daje radę, bo ona także chciała pomagać innym.
- Wybór zawodu był prosty. Zdawałam sobie sprawę, że praca będzie ciężka, ale bardzo lubię swój zawód i nie wyobrażam sobie, bym miała robić coś innego - mówi Magdalena Przybylska, która od 6 lat z dumą mundur policjantki.