Od kilku dni politycy PiS w przestrzeni publicznej przypominają, że mija 10 lat od reformy emerytalnej rządu koalicji PO-PSL, która zakładała podniesienie wieku emerytalnego do 67. roku życia. Nie inaczej było w Rawiczu.
Posłowie PiS twierdzą, że PO ponownie podwyższy wiek emerytalny
Posłowie Tomasz Ławniczak i Jan Dziedziczak przypomnieli, że to PiS przywrócił obowiązujące do końca 2012 r. zasady przechodzenia na emeryturę - 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Przewidywano wtedy, że może się to skończyć katastrofą finansów publicznych, zwłaszcza, że wprowadzaliśmy inne programy społeczne, takie jak 500+. Do żadnej katastrofy oczywiście nie doszło - skomentował poseł Tomasz Ławniczak.
Jak stwierdził, uszczelnienie systemu VAT-owskiego doprowadziło do stabilizacji finansów publicznych.
W 2015 roku "luka VAT-owska" wynosiła 24-25%. Po naszej pierwszej kadencji wynosiła mniej więcej 12%. Z pierwszego półrocza 2022 roku mówią o rekordowo niskiej luce VAT-owskiej - 4,5%. To pierwsze lub drugie miejsce w Europie - pod względem skuteczności ściągania podatku - przekonywał poseł.
Parlamentarzysta chwalił także programy, które zapoczątkowały rządy PiS-u - m.in. Mama 4 Plus oraz Leki 75 plus. Wskazał także, że wysokość emerytur - od 2015 roku - wzrosła o 91%, a jeśli dołożyć do nich 13. i 14. emeryturę, to o 118%.
Jesteśmy w powiecie rawickim. Jeżeli reforma rządu Donalda Tuska utrzymałaby się do tej pory, teraz dla kobiet byłby okres przejściowy. Wiek, w którym mogłyby przejść na emeryturę, wynosiłby 62,5 roku. W powiecie rawickim pracowałyby ciągle 952 kobiety i 1.003 mężczyzn. Blisko 2.000 ludzi w powiecie rawickim musiałoby pracować, nie miałoby prawa korzystania ze świadczeń emerytalnych - stwierdził Tomasz Ławniczak.
Posłowi wtórował Jan Dziedziczak. Akcentował, że Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło dobrowolność wyboru. Kto chce pracować, choć ma już możliwość pobierania świadczenia emerytalnego, może to czynić.
Dziś Donald Tusk - osoba, która to przeprowadziła - mówi: "nie pozwolę na podwyżkę wieku emerytalnego". Teraz, nie daj Boże, jeżeli środowiska opozycji totalnej by wygrały wybory, będzie znów podwyżka wieku emerytalnego i znów odebranie wolności dla Polaków. My przywróciliśmy możliwość wyboru Polakom - powiedział Jan Dziedziczak.
"Cel polityczny jest jasny. Utrzymać obóz Zjednoczonej Prawicy u władzy"
W 2023 roku odbędą się wybory parlamentarne. Jaki cel stawia sobie ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego?
Cel polityczny jest jasny. Utrzymać obóz Zjednoczonej Prawicy u władzy i zdobyć ponad 230 mandatów. Jest to możliwe - w ocenie naszej i kierownictwa partii. Nie jest jednak tak, ze stanie się to samo, nie mamy rozłożonego czerwonego dywanu, po którym idziemy do zwycięstwa. Trzeba pracować i trzeba uzasadniać ludziom, po co idziemy do władzy. Odrębnie zostanie sformułowany program wyborczy - na pewno powstanie przed wakacjami i wokół tych tematów będziemy próbować organizować aktywność i poparcie społeczne - powiedział Tomasz Ławniczak. - Filozofia polityczna jest taka, że jeżeli odniesiemy sukces podczas wyborów parlamentarnych, zdołamy go przedłużyć na wybory samorządowe. Atmosfera zwycięstwa udzieli się naszym kandydatom i wyborcom.
Poseł wskazał, że wybory samorządowe odbędą się pomiędzy końcówką marca a majem 2024 roku. W przyszłym roku zaplanowane są także wybory do Parlamentu Europejskiego.