Prace, które rozpoczęto w minionym roku, najpierw obejmowały najwyższą jej część, czyli samą kopułę. To był pierwszy jej remont od 164 lat. Do wykonania była wymiana pokrycia dachowego kopuły (poprzednie – ze sporymi dziurami po kulach – przepuszczało wodę, co powodowało ubytki w konstrukcji wieży). Zdemontowano także kościelny krzyż i złotą kulę znajdujące się na samym szczycie kopuły.
Konserwator zabytków zdecydował, że krzyż jest w tak złym stanie – jest mocno zniszczony i skorodowany, że wykonano nowy - dokładną replikę z nierdzewnej stali. Natomiast złota kula wróciła na szczyt świątyni po odrestaurowaniu.
Nowy kolor zaakceptowany przez konserwatora
W części wieżowej wymieniono także drewniane okiennice, a w tym tygodniu rusza kolejny etap czyli prace związane z elewacją.
- Bardzo się z tego cieszymy, bo nie da się ukryć, że dotychczasowym kolorem kościoła, był... brudny. Nowy odcień – taki piaskowy – został zaakceptowany przez konserwatora, więc można przystąpić do działania. Póki co, zupełnie nowy blask zyska wieża, a w przyszłości zajmiemy się dalszą częścią kościoła – mówi ksiądz proboszcz Tomasz Nowak.