Miejsce zbiórki wyznaczono w sąsiednim Dębnie, już na terenie województwa dolnośląskiego, przy stawach należących do państwa Lachera. Zaproszenie przyjęli, m.in. "Włóczykije znad Orli" z Pakosławia, "Deptaczki Rawickie" i "Łaziki z Miejskiej Górki", dopisały oczywiście panie z Dębna Polskiego, a także innych rawickich miejscowości. Nie zabrakło też żony Mateusza Glinianego - Dagmary.
Głównym punktem spotkania był oczywiście kilkukilometrowy spacer po okolicy, a na mecie czekał na wszystkich poczęstunek. Był kiełbaska z grilla, różne sałatki, kawa i słodkości. Jak poinformowała na początku Joanna Ambroziewicz - jedna z inicjatorek wydarzenia - dzięki temu, że imprezę wsparli liczni sponsorzy, cała kwota z wpisowego zostanie przeznaczona na konto Mateusza. Mieszkaniec Rawicza walczy z guzem mózgu. Obecnie odbywa radioterapię, a czeka go jeszcze poważna operacja w Niemczech.
Organizatorzy przygotowali też dwie niespodzianki, jedną był solowy, taneczny występ rawickiej seniorki Hanny Kunickiej, a drugą spotkanie z ogromną pluszową pandą z Show Time Rawicz. Choć wydawałoby się, że jest to rozrywka dla młodszych, maskotka zrobiła furorę wśród kijkarzy.