Grudzień jest dla większości z nas okresem bardzo radosnym, głównie za sprawą zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. W rodzinie Arkadiusza Deki miniony miesiąc nie zostanie jednak dobrze zapamiętany. 7 grudnia szczęśliwe, ustabilizowane życie pana Arkadiusza i jego bliskich mocno się skomplikowało. Jak relacjonuje jego krewna, Paulina Kaczmarek, Arkadiusz Deka jest mężem oraz ojcem dwóch synów - 17-letniego Maksa i 11-letniego Filipa - prowadził jednoosobową działalność gospodarczą - zajmował się usługami remontowo-budowlanymi. Podczas prac przy elewacji spadł z rusztowania.
- Rusztowanie było dosłownie nad drzwiami, czyli wysoko nie było. Jednak upadek okazał się na tyle nieszczęśliwy, że Arkadiusz poważnie uszkodził rdzeń kręgowy - opowiada Paulina Kaczmarek.
Jak dodała żona Arkadiusza, Sylwia, ten dzień na zawsze zmienił ich życie.
Straszna diagnoza
W konsekwencji doznanych obrażeń, u Arkadiusza Deki doszło do niedowładu czterokończynowego. Przez pewien czas był utrzymywany w śpiączce farmakologicznej. Jego rodzina usłyszała, że prawdopodobnie nie będzie mógł samodzielnie oddychać.
- Do tej pory nie mogę uwierzyć w to, co się stało. W to, że mój mąż będzie całkowicie niepełnosprawny. Był głównym żywicielem naszej rodziny, teraz ja muszę stanąć na wysokości zadania, choć nie wiem, skąd mam zebrać siły i środki pieniężne. Nie byliśmy przygotowani na taką sytuację, zresztą nikt nie jest. Teraz musimy walczyć o jego zdrowie i odzyskanie jak największej sprawności... - przekazała Sylwia Deka.
Walka o życie
Jak przekazała Paulina Kaczmarek, pierwsze dni po wypadku były wyjątkowo trudne. Poza urazami doznanymi w czasie wypadku, Arkadiusz Deka przeszedł silne zapalenie płuc, sepsę oraz pokonał bakterię, która dodatkowo wkradła się do jego organizmu.
- Na ten moment wygrał walkę o życie - zauważyła.
Dodała, że kilka dni temu zdiagnozowano u niego depresję.
Działają
Jak tłumaczy jego krewna, Arkadiusz oddycha samodzielnie, choć są jeszcze dni kiedy musi mieć podłączony respirator. Jest świadomy, co się z nim dzieje.
- Obecnie został zakwalifikowany na rehabilitację w prywatnym Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej w Bydgoszczy (VOTUM), gdzie zostanie przetransportowany karetką. Na rehabilitację wyjeżdża z nim jego żona Sylwia, aby wspierać go w walce o powrót do sprawności. Dzieci w tym czasie będą pod opieką cioci - przekazała.
Dodała, że w Polsce są zaledwie dwie placówki, które przyjmują na turnusy rehabilitacyjne osoby nie oddychające samodzielnie i potrzebujące wsparcia respiratora. W obu przypadkach są to placówki prywatne, pobyt w nich jest odpłatny, a koszt takiego kilkutygodniowego turnusu to około 40.000 zł.
- Już wiemy, że będzie potrzebnych kilka takich turnusów. Wszystko zależy od postępów - tłumaczy.
Planują
Między turnusami Arkadiusz będzie w domu, jednak będzie potrzebował wózka inwalidzkiego, łóżka rehabilitacyjnego i być może respiratora.
- Choć mamy nadzieję, że będzie oddychał samodzielnie - wyjaśnia Paulina Kaczmarek.
Jak podkreśla, teraz najważniejsza jest rehabilitacja, na którą - dzięki dobrym ludziom - udało im się uzbierać pieniądze.
- Z całego serca dziękujemy. Dziękujemy także za wszystkie modlitwy w intencji Arkadiusza – podsumowała.
Proszą o pomoc
Jak podkreśla Sylwia Deka, jej mąż jest wspaniałym ojcem dla ich synów. Zawsze był skory do rozpieszczania i zabawy z nimi. Zawsze był dla nich oparciem. Teraz to on potrzebuje ich pomocy.
- Zwracam się z prośbą o jakąkolwiek wpłatę bądź udostępnienie. Niestety koszty rehabilitacji męża w specjalistycznym ośrodku są ogromne. Bez pomocy nie dam rady uzbierać tak gigantycznych pieniędzy. Bardzo proszę o wsparcie w tej ciężkiej dla nas walce... - przekazała.
Arkadiusza Dekę można wspomóc wpłacając pieniądze na konto zbiórki na portalu pomagam.pl lub przekazując 1,5% z podatku: KRS 0000272272, cel szczegółowy: Arkadiusz Deka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.