reklama

Mieszkaniec skarży się na kolejowe autobusy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: archiwum

Mieszkaniec skarży się na kolejowe autobusy - Zdjęcie główne

foto archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości- Jestem pracownikiem kolei i w mojej pracy nie ma miejsca na fuszerkę i partyzantkę. Albo coś robię porządnie albo nie robię tego wcale. Sumienną i uczciwą pracą szanuję czas i pieniądze moje i innych - przyznaje mieszkaniec powiatu rawickiego wskazując na nieprawidłową działalność autobusowej komunikacji kolejowej.
reklama

Autobus nie czeka na pasażerów pociągu

Choć mieszkańcy powiatu rawickiego korzystają z tego rodzaju komunikacji, to nie wszyscy są zadowoleni. 

- Gdy Koleje Dolnośląskie opublikowały zamiar przywrócenia linii kolejowej 372 ucieszyłem się tak, jak i inni mieszkańcy pobliskich miejscowości, przez które przebiega linia kolejowa na odcinku Bojanowo/Góra Śląska. Obecnie zapewniono Kolejową Komunikację Zastępczą na odcinku Rawicz/Góra Śląska, lecz niestety pomimo zapewnienia w rozkładzie jazdy skomunikowania z pociągami, autobus KKZ nie czeka na często opóźniający się pociąg z Lichkov i rzadziej, ale i również - pociąg nie czeka na autobus KKZ - pisze do redakcji mieszkaniec powiatu rawickiego.

Jak zaznacza - w ten sposób osoby, które były pełne entuzjazmu, by korzystać z tej formy połączenia, rozczarowane "przerzuciły się" z powrotem na auta prywatne, co skutkuje spadkiem liczby pasażerów w autobusach.

- Pragnę zauważyć, że duża większość ludzi to osoby, które korzystając z tej formy połączeń, chcą się dostać do szkoły i pracy. Mniej jest tych zwyczajnie podróżujących, którym nie zależy aż tak bardzo na skomunikowaniu i mających możliwość skorzystania z późniejszego połączenia. Nie czepiam się pierdołów. Jestem w stanie przymknąć na to oko, gdyby to się zdarzało sporadycznie, ale to zdarza się notorycznie, wręcz staje się normą - podkreśla rawiczanin.

Jak opisuje - gdy konduktor nie przesiada się razem z pasażerami z pociągu do autobusu i odwrotnie, KKZ nie funkcjonuje, jak zaplanowano. Jak reacjonuje, duża większość pracowników Kolei Dolnośląskich - zaczynając od dyspozytora - nie monitoruje tego.

- Drużyna konduktorska pociągu i konduktor autobusu nie mają ze sobą kontaktu. Wiedząc, że pociąg ma opóźnienie, wielokrotnie zgłaszałem ten fakt drużynie konduktorskiej i dostawałem odpowiedź ''powinien czekać''. To ja też wiem, ale nie poczekał - podkreśla pasażer, zaznaczając, że wielokrotnie już w tej sprawie interweniował.

- Sam jestem pracownikiem kolei i w mojej pracy nie ma miejsca na fuszerkę i partyzantkę. Albo coś robię porządnie albo nie robię tego wcale. Sumienną i uczciwą pracą szanuję czas i pieniądze moje i innych - dopowiada.

W korespondencji do redakcji przytoczył nawet dni, w których interweniował w sprawie kolejowych autobusów, czyli 6, 10 i 11 września, a także 4, 20 i 29 października.

 

Koleje Dolnośląskie wyjaśniają

Zwróciliśmy się więc o wyjaśnienie opisywanych kwestii do Kolei Dolnośląskich.

W odpowiedzi, jaką otrzymaliśmy, zapewniono nas, że z wyjątkiem sporadycznych sytuacji Koleje Dolnośląskie nie mają do czynienia z systemowym problemem ze skomunikowaniem autobusów KKZ z pociągami.

- Na sześć analizowanych przypadków, w jednym drużyna konduktorska nie mogła się dodzwonić do dyspozytora i jeden przypadek odmowy skomunikowania, ze względu na to, że następny pociąg jechał dopiero za 16 min. Warto podkreślić, że nasi podróżni do tej pory nie zgłaszali uwag ws. skomunikowań na odcinku Rawicz – Góra Śląska. Jednocześnie zapewniamy, że nasza spółka dołoży wszelkich starań, by KKZ na w/w odcinku funkcjonowała bez zastrzeżeń i pasażerowie mogli podróżować w komfortowych warunkach - zaznacza Paweł Jantura z biura prasowego Kolei Dolnośląskich S.A. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama