Cztery osoby mogą stracić prawo jazdy, dlatego że instruktor, u którego zrobiły kurs sfałszował zaświadczenia o ukończeniu przez nich szkolenia. Właściciel jednego z ośrodków szkolenia kierowców, działających na terenie Rawicza, który był również instruktorem nauki jazdy, został skazany prawomocnym wyrokiem na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata za fałszowanie dokumentów i nakłanianie byłych kursantów do składania fałszywych zeznań.
Zaświadczenie, w którym sfałszowano datę ukończenia i okres trwania kursu na prawo jazdy wystawiono siedmiu osobom. Konsekwencje sfałszowania przez instruktora dokumentów, mogą ponieść jego byli kursanci, dlatego że zaświadczenie o ukończeniu kursu jest podstawą do ubiegania się o uzyskanie uprawnień do kierowania pojazdami. - Dostaliśmy od starosty powiadomienie, że wznawia się postępowania odnośnie przyznania mojemu synowi prawa jazdy. (…) Starosta, nie badając tej sprawy, tym niewinnym młodym ludziom wydał decyzję o cofnięciu uprawnień na kategorię B. Przecież ci ludzie są kompletnie niewinni, zdawali państwowy egzamin w Lesznie, nie u tego pana. Tam nie było żadnych kombinacji, egzamin przeprowadziła niezależna komisja - podkreślił w rozmowie z „Życiem” ojciec jednego z poszkodowanych kursantów. (kp)
Dlaczego właściciel ośrodka szkolenia kierowców sfałszował dokumenty? Czy poszkodowani kursanci stracą uprawnienia do kierowania pojazdami? Więcej o tej sprawie w aktualnym wydaniu "Życia".