Trzy nietypowe zdarzenia odnotowali ostatnio rawiccy policjanci. Mowa o zgłaszaniu kradzieży pojazdów, których właściciele zapomnieli, gdzie je zaparkowali. \r\nJedno ze zdarzeń miało miejsce na osiedlu Sienkiewicza. Mieszkanka Rawicza, zatelefonowała pod numer 997, informując dyżurnego, że z garażu zniknęła toyota yaris. Funkcjonariusz rozpytał zdenerwowaną kobietę o okoliczności zaginięcia i ewentualne ślady włamania. Na miejsce wysłano policyjną grupę-dochodzeniowo śledczą. Nieco później okazało się, że auto stało zaparkowane… pod blokiem, gdzie mieszka rawiczanka. Podobny przebieg miały dwa pozostałe zdarzenia - w Bojanowie i Szymanowie.
\r\nChoć policjanci nie ukarali zgłaszających „fikcyjnych kradzieży”, apelują, aby przed każdym zgłoszeniem zaginięcia mienia, dokładnie sprawdzić swoją posesję czy okolicę. - Może okazać się, że w pośpiechu zapominamy, gdzie zaparkowaliśmy nasz pojazd - podkreśla asp. Beata Jarczewska, oficer prasowy KPP w Rawiczu. Jak dodaje funkcjonariuszka, w wyjątkowych przypadkach, policjanci mogą nałożyć na osobę zgłaszającą mandat. (kac)
\r\nWięcej na ten temat w aktualnym wydaniu \"Życia Rawicza\"