reklama
reklama

Nauczyciele i rodzice walczą o szkołę w Gościejewicach. Nie chcą likwidacji

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Nauczyciele i rodzice walczą o szkołę w Gościejewicach. Nie chcą likwidacji - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Ostatnie orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zmieniło sytuację szkoły w Gościejewicach. Dało gminie pozwolenie na planowaną likwidację placówki, ale nie wiadomo jeszcze, czy procedurę uda się przeprowadzić w wymaganym czasie. Nauczyciele szkoły i rodzice uczniów w dalszym ciągu próbują zapobiec zamknięciu podstawówki.
reklama

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego uchyla zaskarżone przez gminę Bojanowo postanowienie Ministra Edukacji i Nauki oraz Wielkopolskiego Kuratora Oświaty negatywnie opiniującego zamiar likwidacji Szkoły Podstawowej w Gościejewicach. Tym samym, sąd podzielił wszystkie argumenty samorządu.

Zakończenie procesu nauczania w szkole w Gościejewicach jest w moim przekonaniu przesądzone - komentuje orzeczenie burmistrz Maciej Dubiel. 

Gmina Bojanowo przygotowana na różne warianty

Czy na faktyczną likwidację szkoły jest wystarczająco dużo czasu? 

- Zdajemy sobie sprawę, że czas nie jest naszym sprzymierzeńcem. Mamy już przecież od maja zatwierdzone arkusze organizacyjne zarówno dla szkoły w Gościejewicach, jak i w Bojanowie, które nie przewidują (bo jeszcze formalnie nie mogły) włączenia dzieci z Gościejewic do Bojanowa, ale do ich opracowania w takim kształcie byliśmy zobowiązani - tłumaczy burmistrz Maciej Dubiel. - Prawo oświatowe przewiduje jednak aneksy do arkuszy, więc pod tym względem jesteśmy na to przygotowani. Tu znowu „kłania” się kwestia, kiedy otrzymamy opinię kuratora, bo przecież musimy mieć jeszcze czas na fizyczne przygotowanie niektórych sal, czy skorygowanie tras i godzin dowozu dzieci do szkół. Jeżeli otrzymamy opinię kuratora z początkiem sierpnia - to ze wszystkim sobie poradzimy.

Burmistrz zaznacza, że gmina jest przygotowana na to, że szkoła w Gościejewicach będzie funkcjonować w kolejnym roku szkolnym - bez zmian.

Obecnie samorząd czeka na odpowiedź z Kuratorium Oświaty, a w tym czasie nauczyciele zatrudnieni w szkole w Gościejewicach oraz rodzice uczniów w dalszym ciągu starają się zapobiec likwidacji placówki.

Cios dla całej społeczności wiejskiej?

Jak w informacji - skierowanej do redakcji portalu - zaznacza Kalina Duda, pełniąca do końca sierpnia obowiązki dyrektora szkoły w Gościejewicach, kiedy władze gminy zdecydowały się na likwidację szkoły był to cios skierowany nie tylko personalnie do każdego nauczyciela, pracownika, uczniów i rodziców, ale w kierunku społeczności wiejskiej Gościejewic, Sowin i Wydartowa Pierwszego.

Szkoła (...) przez ponad 50 lat była miejscem nie tylko nauki, zdobywania wiedzy, uczenia się wzajemnych relacji, nawiązywania przyjaźni, ale znaczącym centrum kultury dla lokalnej społeczności. To w niej na przestrzeni lat odbywały się, m.in. zebrania mieszkańców, wybory sołtysa, zabawy, kursy, wigilie środowiskowe, Dzień Babci i Dziadka, a na boisku organizowano zawody sportowe, festyny, święta, a w ciągu ostatnich lat Dzień Dziecka finansowany częściowo przez sołectwa, a częściowo przez Radę Rodziców naszej szkoły. Jesteśmy naprawdę zżyci z dziećmi, ich rodzicami i mieszkańcami. Taka właśnie jest nasza szkoła. Placówka jest niezwykle zasłużona dla historii naszego regionu - podkreśla Kalina Duda.

Niestety, we wcześniejszych opiniach - zarówno kurator, jak i minister, nie uznali, że jest to argument, który pozwoliłby zdecydować o pozostawieniu szkoły. 

Kalina Duda zaznacza też, że działania związane z likwidacją rozłożone w czasie dawały nadzieję, że do zamknięcia szkoły nie dojdzie tak szybko.

(...) Burmistrz podpierając się wyrokiem WSA chce doprowadzić do likwidacji szkoły zgodnie z wcześniejszym planem. Zwróciłam uwagę na fakt, iż wszyscy nauczyciele zakończyli rok szkolny w przekonaniu, że od 1 września wracają do swojej szkoły. Nie jest to komfortowa sytuacja dla nikogo - stwierdza pełniąca obowiązki dyrektora.

"Zamiast odpoczynku - stres i niepewność"

Kalina Duda zwraca uwagę właśnie przede wszystkim na okoliczności dotyczące likwidacji szkoły, bo - zdaniem jej oraz grona pedagogicznego - wszystko dzieje się zbyt szybko, a cały proces wyglądałby na pewno inaczej, gdyby realizowany był w normalnym toku.

Prosiłam burmistrza, aby zachował się wobec nauczycieli humanitarnie i jeśli rzeczywiście nie zmieni zdania w związku z likwidacją szkoły - pozwolił na istnienie szkoły kolejny rok. Wszyscy oswoją się z myślą o jej zamknięciu, ale przede wszystkim będą mieli cały rok na to, aby rozejrzeć się za pracą. Dodałam, że powinien być dumny z takich nauczycieli, którzy są właśnie w Gościejewicach, gdyż żaden z nich nie znalazł sobie pracy bezpośrednio po ogłoszeniu decyzji o zamknięciu szkoły. W mojej ocenie, świadczy to o ogromnym przywiązaniu grona pedagogicznego do tej placówki. Zresztą podobna sytuacja jest z pracownikami niepedagogicznymi. Oni również pozostali w szkole na swoich stanowiskach - przekonuje dyrektor.

Nie ukrywa, że dla pracownikow są to chyba najgorsze możliwe wakacje, bo zamiast odpoczynku - przeżywają stres i niepewość o to, co będzie dalej.

Napisali do kuratorium, ministerstwa i rzecznika 

Nauczyciele swoje obawy skierowali też listownie do Kuratorium Oświaty w Poznaniu, Ministerstwa Edukacji i Nauki oraz do Rzecznika Praw Obywatelskich. Również rodzice dzieci, które miały od września pójść do pierwszej klasy oraz rodzice ósmoklasistów wystosowali pisma do kuratorium, ministerstwa i Rzecznika Praw Dziecka.

Jak czytamy w pismach, jeszcze raz podali w nich swoje argumenty, jakimi są warunki lokalowe w Gościejewicach, atmosfera, podejście nauczycieli oraz bliskość placówki. 

Nikt nie myśli o naszych dzieciach holistycznie. To nie są przedmioty, które można przestawić do innego budynku. Rozwój społeczny w ostatnich latach przez izolację pandemiczną wzmaga w naszych dzieciach lęk przed nowymi nie znanymi osobami, pomieszczeniami i niekomfortowym dojeżdżaniu do szkoły. Droga, którą będzie pokonywać autobus szkolny jest w fatalnym stanie- wąska i dziurawa. W tej chwili dzieci mają bardzo blisko do szkoły. A od września będą dojeżdzać 12 km, bo tak ułożona jest trasa autobusu - czytamy w jednym z dokumentów.

Nadal podtrzymują stanowisko, że nie można przyszłości, rozwoju i nauki dzieci przeliczać na pieniądze, a walory wiejskiej szkoły są nieocenione. 

Nie bez powodu zdecydowaliśmy się na kameralną szkołę w Gościejewicach, która spełnia wszystkie nasze kryteria. Od wielu lat zauważamy, jak zwiększa się odsetek młodzieży wymagającej pomocy psychologa oraz psychiatry w celu rozwiązania problemów wynikających ze złego traktowania w szkole. Miejsce, do którego zdecydowaliśmy się zapisać nasze dzieci jest miejscem wolnym od agresji, wyzwisk i złego traktowania. Fundamenty budowane przez wiele lat opierają się na szacunku, trosce, przyjaźni i wzajemnym zrozumieniu - piszą rodzice w pismach do ministra edukacji.

Przekonują, że likwidując szkołę w Gościejewicach, gmina zmusza dzieci do przeniesienia się w nowe i zupełnie obce środowisko, bez wcześniejszego wsparcia. Dają w dokumentach do zrozumienia, że nie zgadzają się z polityką edukacyjną władz.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama