reklama

Nie dała się pandemii. „Geszynkowy” interes Anny Bartkowiak

Opublikowano:
Autor:

Nie dała się pandemii. „Geszynkowy” interes Anny Bartkowiak - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Koronawirus pokrzyżował plany zawodowe wielu osób. Część z nich musiało je diametralnie zmienić. Do tego grona należy Ania Bartkowiak, która nie załamując rąk zamieniła taniec na... ręczne malowanie kubków.

Ania Bartkowiak od ponad 10 lat jest instruktorem tańca. Prowadzi zajęcia „Perfektu” w Miejskiej Górce oraz „Paki” w Pakosławiu.

- Niestety, pandemia od marca pokrzyżowała moje plany zawodowe i znalazłam się w całkiem nowej sytuacji. Stwierdziłam, że nie będę się poddawać i wymyślę taki biznes, który będę mogła prowadzić z domu - wspomina.

Jak postanowiła, tak zrobiła. W maju 2020 roku założyła sklep internetowy z odzieżą damską. - Dzięki temu znowu miałam pracę nie ruszając się z domu. Wszystko szło dobrze, dopóki jesienią pandemia znowu nie pozamykała wszystkich miejsc publicznych i ludzie przestali wychodzić z domu. W tym momencie ludzie przestali kupować również ubrania. Dlatego widząc spadek sprzedaży stwierdziłam, że muszę znów stworzyć coś, co ludzie będą kupować niezależnie od tego, czy będą wychodzić, czy siedzieć w domu - opowiada Ania Bartkowiak.

Zastanawiając się, czego ludzie używają i kupują mimo pandemii, jednocześnie zamawiając prezent dla swojej siostry - doznała olśnienia.

- Były to... prezenty. Szukałam czegoś, co można podarować na każdą okazję urodziny, święta czy w formie podziękowania i wpadłam na pomysł kubeczków ręcznie malowanych - mówi. Tak powstały... „Geszynki” - w śląskiej gwarze oznaczają prezenty.

Pomysł na „Geszynki” pojawił się w listopadzie.

- Moje profile na Facebooku i Instagramie powstały na początku grudnia razem z pierwszymi zdjęciami kubeczków. Po dwóch tygodniach ruszyła sprzedaż. Pierwsze zamówienia zaczęły wpływać od bliskich osób i znajomych, którzy potrzebowali prezentów na święta, natomiast później zaczęły kupować je obce osoby, które w ogóle mnie nie znały. To zaczęło mnie motywować do dalszej pracy i potwierdziło w tym, że zmierzam w dobrym kierunku - podkreśla Ania Bartkowiak.

Przyznaje, że zarówno internetowy sklep odzieżowy oraz „Geszynki” powstały z jej własnych oszczędności. - Nowej firmy nie zakładałam, ponieważ jestem przedsiębiorcą już ponad 6 lat. Moja firma głównie opierała się na prowadzeniu zajęć tanecznych, ale niestety przyszedł taki czas, że trzeba było rozbudować moją firmę i zająć się zupełnie czymś innym - tłumaczy. Decyzję o przebranżowieniu podjęła wspólnie z mężem. - Mąż bardzo mnie wspiera. Zdecydowaliśmy razem, że ryzykujemy i póki co udało się - dodaje.

W „Geszynkach” wszystko zaczyna się od projektu, który rodzi się w głowie autorki.

- Czasami sięgam po rady mojej siostry lub taty, którzy mają cudowne pomysły i zawsze mogę na nich liczyć - zaznacza Ania Bartkowiak. Zarys rysunku, który ma powstać na kubku (ceramicznym, specjalnie przeznaczonym do malowania i wypalania) na początku jest tworzony na kartce, aby go można było dobrze rozmieścić, a następnie udoskonalić. - Potem przechodzę do etapu rysowania na kubeczku. Używam do tego specjalnych pisaków. Kiedyś mam zamiar spróbować malować farbami, ale to są na razie plany. Po akceptacji grafiki przez klienta, kubek musi odstać 24 godziny. Dopiero po tym czasie zostaje wypalony, aby utrwalił się wcześniej namalowany rysunek - opowiada.

Kubki są wypalane w piekarniku. - Do każdego dołączam karteczkę, jak dbać o niego, aby na dłużej zachował swoją żywotność. Zalecam ich ręczne mycie oraz wypalanie co jakiś czas w piekarniku w 160 stopniach przez 1 godzinę - mówi Ania Bartkowiak.

Jeśli kubeczek jest z dostępnego w pracowni asortymentu, to na jego przygotowanie wystarczy 48 godzin. - Jeśli ma to być zamówienie indywidualne, gdzie jest potrzebne przygotowanie nowego projekt, na wykonanie kubeczka potrzebuje trzech dni - dodaje.

Póki co, jak twierdzi artystka, nie brakuje chętnych na ręcznie malowane kubeczki. Większość z nich jest spersonalizowana.

- Większość klientów zamawia kubeczek jako prezent dla bliskiej osoby. Zdarzają się jednak zamówienia, że ludzie chcą go dla siebie - na przykład do pracy lub z ulubionym cytatem. Bardzo zaskoczyło mnie, że prezent w postaci kubeczka stał się formą również podziękowania, np. za wspólną pracę, pomoc czy przyjaźń - mówi Ania Bartkowiak.

Każde zamówienie miejskogóreczanka - jakim mówi - traktuje wyjątkowo.

- Czasami mnie zaskakuje na tyle, że aby je zrealizować potrzebuje dłuższej chwili. Pamiętam zamówienie od dwóch różnych osób. Obydwa kubeczki miały być dla tancerzy pole dance. Jeden kubeczek miał być dla kobiety, natomiast drugi dla mężczyzny. Był to dla mnie, jak dotąd najtrudniejszy kubek do wykonania. Dlatego, że miał przedstawiać daną figurę z tego rodzaju tańca, co było ciężkie do namalowania i chyba najwięcej czasu spędziłam przy wykonaniu tych dwóch zamówień. Mogłoby się wydawać, że kubki są bardzo podobne, ale jednak kobietę i mężczyznę zupełnie inaczej należy przedstawić. Kubki trafiły do adresatów jako prezent na święta i z tego co wiem... bardzo się spodobały - śmieje się Ania Bartkowiak.

Miejskogóreczanka zdradza, że bardzo chciałaby rozwinąć swoją rękodzielniczą firmę.

- Chciałabym najpierw poszerzyć asortyment „Geszynek” o kolejne produkty. Bardzo spodobało mi się robienie szkatułek oraz świeczników z... drewnianych patyczków. Na chwilę obecną niestety nie jestem w stanie ich wprowadzić do „produkcji”, bo... brakuje mi czasu - mówi. Artystka ma jeszcze jedno marzenie. Chciałaby, żeby jej firma była rodzinnym przedsięwzięciem. - Mam w planach namówić moją siostrę Karolinę, aby zaczęła ze mną współpracować. Ma duży talent do malowania i myślę, że bez problemu pomogłaby mi z kubeczkami, dzięki czemu mogłabym wprowadzić kolejne propozycje dla moich klientów. Mam cichą nadzieje, że za jakiś czas ją przekonam i stworzymy razem rodzinny biznes - snuje plany Ania Bartkowiak.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE