Rozmawiali o tym, co lokalnym władzom spędza sen z powiek
Jak przyznał, wicemarszałek sejmu spotyka się z samorządowcami, by porozmawiać o tym, co lokalnym władzom spędza sen z powiek. Takich tematów, zdaniem Piotra Zgorzelskiego, nie brakuje, to choćby drogi, edukacja, czy służba zdrowia. W Rawiczu jednak jednym z głównych zagadnień, poruszanych także podczas konferencji prasowej zwołanej na rynku, były zmiany proponowane przez PSL w Kodeksie wyborczym.
- Jestem współautorem projektu ustawy odwracającej dwukadencyjność w wyborach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. O tym, że taki projekt powinien zostać przygotowany przekonywali nas sami samorządowcy. Naszym zdaniem dwukadencyjność ogranicza mieszkańcom możliwość decydowania. Nie zgadzamy się z tym - przekonywał Piotr Zgorzelski.
reklama
Piotr Zgorzelski: "Zależy nam, by obywatele mieli wolność decydowania"
Przypomnijmy, w 2018 roku rządzące wówczas Prawo i Sprawiedliwość doprowadziło do zmian w Kodeksie wyborczym. Kadencja szefów samorządów została wydłużona z czterech do pięciu lat. Jednocześnie wprowadzona została zasada dwukadencyjności, ograniczająca możliwość sprawowania funkcji wójta, burmistrza lub prezydenta miasta do dwóch kadencji samorządu. Kolejna zmiana, z którą PSL również się nie zgadza, to zakaz ubiegania się przez kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast o mandat radnego powiatowego lub sejmiku województwa.
- Z naszych analiz wynika, że w trakcie wyborów, aż 53% szefów samorządów jest każdorazowo wymienianych - zaznaczał Piotr Zgorzelski podczas konferencji w Rawiczu. - Zależy nam, by obywatele mieli wolność decydowania. Kandydaci to dorośli ludzie, wiedzą, na co się decydują. Zawierają coś w rodzaju kontraktu z wyborcami i ten kontrakt powinien być odnawialny - argumentował.
reklama
Wicemarszałek odniósł się także do kwestii zakazu kandydowania do rad powiatów oraz sejmików przez osoby ubiegające się o fotele szefów samorządów. Uznał taki zapis za ograniczanie biernego i czynnego prawa wyborczego.
Monopolizacja władzy i rządzenie "z tylnej kanapy"?
Proponowane przez PSL zmiany w Kodeksie wyborczym przez część środowisk oceniane są negatywnie. Sieć Obywatelska Watchdog wskazuje chociażby na zagrożenie monopolizacją władzy - w przypadku zniesienia dwukadencyjności oraz możliwością rządzenia samorządem "z tylnej kanapy" - w razie zniesienia zakazu kandydowania do sejmików i rad powiatów przez osoby starające się o fotele wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.reklama
Projekt zmian w Kodeksie wyborczym do kancelarii sejmu wpłynął 4 lipca, we wrześniu odbyło się pierwsze czytanie projektu, po czym został on skierowany do komisji zajmującej się zmianami w kodyfikacjach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.