reklama

Nietrzeźwy uderzył w przystanek autobusowy i drzewo. Trafił do szpitala

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Nietrzeźwy uderzył w przystanek autobusowy i drzewo. Trafił do szpitala  - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościO włos od tragedii na drodze wojewódzkiej 309 (dawnej "piątce"). 41-letni obywatel Turcji, ostatnio mieszkający w Poznaniu, stracił panowanie nad kierownicą citroena, zjechał na pobocze, zahaczył o przystanek autobusowy i zatrzymał się na przydrożnym drzewie. Jak ustaliła policja, mężczyzna był nietrzeźwy.
reklama

Do groźnie wyglądającej kolizji doszło wczoraj po południu pomiędzy Goliną Wielką i Dąbrówką. Kierowca citroena wypadł z trasy. 

- Na miejscu pracowały dwa zastępy JRG Rawicz i OSP Izbice. Po wstępnym rozpoznaniu okazało sie, że kierujący citroenem prawdopodobnie wpadł w poślizg, wypadł z drogi, zahaczył o przystanek i uderzył w drzewo - relacjonuje asp. Paweł Wolny, kierujący działaniami ratowniczymi z JRG Rawicz. 

Z relacji świadków, którzy zatrzymali się na miejscu i wezwali służby, wynikało, że kierowca po zdarzeniu wyszedł z auta o własnych siłach, a po chwili do niego wrócił. - Zastaliśmy go w samochodzie. Uskarżał sie na ból pleców - dodaje strażak.

Strażacy zabezpieczyli teren akcji, usztywnili kręgosłup w odcinku szyjnym poszkodowanego, zastosowali termoizolację i wspierali psychicznie do czasu przyjazdu załogi karetki. Wyjęli także, przewożoną w bagażniku samochodu, butlę z gazem propan-butan. Na szczęście, nie doszło do jej rozszczelnienia i nie zagrażała niosącym pomoc, jak i poszkodowanemu.

Po przybyciu załogi karetki, mężczyzna trafił pod jej opiekę. Ratownicy medyczni przebadali obcokrajowca, po czym przetransportowali go do szpitala w Lesznie. Jak ustalili lekarze, 41-latek doznał stłuczenia kręgosłupa.

Jak się dodatkowo okazało, obywatel Turcji nie był trzeźwy. Miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Zatrzymano jego prawo jazdy. 41-latek będzie odpowiadał przed sądem za jazdę na podwójnym gazie. 

Nie była to jedyna kolizja, którą wczoraj odnotowały służby. Rano - na drodze wojewódzkiej 324, pomiędzy Rondem Załęcze a miejscowością Wiewierz - w lesie dachowała kierująca fordem kugą. Na szczęście, kobiecie nic się nie stało. Na miejscu pracowały służby z powiatu rawickiego i górowskiego. Do kolizji doszło także w Trzeboszu i aż pięciokrotnie na S5. Z ustaleń policji wynika, że kierowcy nie dostosowali prędkości do warunków i uderzali w bariery ochronne. W większości przypadków kończyło się na minimalnym mandacie. Jedna ze spraw znajdzie jednak finał w sądzie.

Jak wynika z ustaleń policji, 31-letni obywatel Ukrainy kierował mazdą. Na 101. kilometrze uderzył w bariery na S5. Mężczyzna w ogóle nie powinien wsiadać za kółko. Zgodnie z wyrokiem sądu, w latach 2019 - 2022 nie powinien prowadzić pojazdów mechanicznych. 31-latkowi grozi do pięciu lat więzienia. 

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama