Pasją bojanowianki Katarzyny Świtalskiej jest miłość do roślin. Dodatkowo, jest uzdolniona artystycznie więc, gdy postanowiła otworzyć własną działalaność, jaką jest pracownia florystyczna - trafiła w dziesiątkę. W swojej pracy stawia głównie na naturę i indywidualne podejście do swoich klientów.
Katarzyna Świtalska postanowiła robić to, co lubi i to, co daje jej satysfakcję
Kasia jeszcze kilka lat temu pracowała w miejscowym przedszkolu. Choć nie narzekała na obowiązki zawodowe, zdecydowała się postawić wszystko na jedną kartę i zająć się tym, co tak na prawdę ją pasjonuje, daje jej satysfakcję i przyjemność. Tak 3 trzy lata temu w jej domu powstała pracownia florystyczna "Zacisze". Zajmuje się nie tylko wykonywaniem dekoracji roślinnych, stroików, wianków, ale także wystrojem wnętrz na różne okolicznościowe imprezy - takich jak chociażby śluby i wesela. Nie da się ukryć, że jest zdolna, ale przy tym też bardzo skromna.
- Nie jestem z tych osób, które gonią za pieniędzmi i muszą mieć ich bardzo dużo. Ważne, żeby ich wystarczyło i na to moja praca mi pozwala - zaznacza bojanowianka. Przyznaje jednak, że z powodu pandemii, ostatnie dwa lata nie były najłatwiejsze, bo sporo wydarzeń odwołano, ale sytuacja powoli wraca do normy i zamówień jej nie brakuje.
"Lubię, gdy mogę się wykazać, być kreatywna"
Katarzyna Świtalska wykonuje oczywiście dekoracje, bukiety i stroiki dla mieszkańców swojej gminy, ale jeśli chodzi o obsługę przyjęć weselnych i ślubów pod kątem dekoracji, wiecej klientów ma w dużych miastach - chociażby we Wrocławiu.
- Na naszym terenie narzeczeni zajmują się tym sami albo ozdoby są bardzo stereotypowe. Najczęściej to właśnie klienci z dużych miast pozwalają mi rozwinąć skrzydła, mogę się wykazać, być kreatywna. W tym roku przygotowuję chociażby ślub w stylu japońskim. Będą więc wynajęte specjalne drzewa, zwisające gałęzie wiśni, dużo storczyków - opisuje florystyka.
Zaznacza, że najbardziej lubi pracować, gdy zna budżet klientów, ich zainteresowania, upodobania, koncepcję, którą to ona może zaproponować i przygotować.
To dopiero zapowiedź cyklu "Kobieta z pasją" w bibliotece w Bojanowie
Jak przyznała bibliotekarka - Agnieszka Triebs - pomysł zorganizowania spotkań pod hasłem "Kobieta z pasją" zrodził się spontanicznie i od razu było wiadomo, kto może zostać pierwszym gościem.
- Cieszę się, że Kasia przyjęła nasze zaproszenie. Tematyka spotkania idealnie wpasowała sie w nasze wiosenne dni i nadchodzącą Wielkanoc - zaznaczyła Agnieszka Triebs.
Wykonali przepiękne wiosenno-świąteczne wianki
Na spotkanie florystka przygotowała wianki w kształcie jajka z gałązek brzozowych, a dobór dekoracji pozostawiła paniom. Cały czas jednak służyła radą i pomocą. Do ozdobienia wianków przyniosła też mnóstwo elementów - bukszpan, piórka w różnym kolorze, sianko, pisanki małe i duże, drewniane zawieszki w kszatłcie domków i ptaszków, wstążki i wiele innych.Choć panie oraz jeden pan na początku nieco wątpili w swoje umiejętności, to chętnie zabrali się do pracy. Okazało się, że zajęcia sprawiły wszystkim dużą przyjemność, a na końcu wszyscy z satysfakcją prezentowali gotowe dzieła.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.