- Wiertnie odjechały - mówiła w Miejskiej Górce Jolanta Janowicz, wiceprzewodnicząca „Naszego Domu”. \r\n- Nie ma chętnych do wykonywania odwiertów wśród rolników. Nie udało się też na ziemiach agencyjnych. Możemy cieszyć się tym sukcesem. Obroniliśmy się tylko na tę chwilę, bo koncesja jest ważna przez 5 lat, a minęło dopiero 1,5 roku - mówiła w Miejskiej Górce Jolanta Janowicz, wiceprzewodnicząca „Naszego Domu”, stowarzyszenia protestującego przeciwko prowadzeniu odwiertów oraz ewentualnej budowie kopalni na terenie Miejskiej Górki i Krobi. - Nie powinniście zasypiać i osiadać na laurach - zaznaczył Robert Cyglicki, dyrektor Greenpeace, organizacji skupiającej ekologów.
\r\nW spotkaniu z przedstawicielami Greenpeace, które odbyło się w środę (17 października) wzięło udział około 50 osób. Znacznie mniej niż podczas poprzednich, zorganizowanych kilka miesięcy temu w Sobiałkowie i Dłoni. Do Miejskiej Górki nie przyjechał burmistrz Karol Skrzypczak. Byli za to radni: Mirosław Śmierzchała, Antoni Bartkowiak i Roman Sidor. (kp)
\r\nDlaczego burmistrz nie pojawił się na spotkaniu? Co o ewentualnej budowie kopalni na terenie gmin sądzi minister Stanisław Kalemba? Jak sprawę przerwania odwiertów komentuje Zbigniew Bryja, prezes PAK-u? Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu \"Życia\"