reklama

Pielgrzymowali do Ziemi Świętej. Pogłębili swoją wiarę

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDroga Krzyżowa ulicami starej Jerozolimy, codzienne Eucharystie (m.in. w Bazylice Grobu Pańskiego czy na Górze Tabor), odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych i przyrzeczeń małżeńskich, rejs łodzią po Jeziorze Galilejskim - to tylko niektóre z punktów pielgrzymki, jaką odbyli pątnicy na przełomie lutego i marca pod przewodnictwem ks. Karola Juśkiewicza, proboszcza parafii pw. św. Marcina w Łaszczynie i ks. Piotra Rogólskiego, proboszcza parafii pw. św. Klemensa w Zakrzewie. - Są inne wyobrażenia człowieka, gdy leci do Ziemi Świętej, znając ją tylko z Ewangelii, a inna jest rzeczywistość już tam na miejscu - podkreśla ks. Karol Juśkiewicz.
reklama

Ziemia Święta to wyjątkowe i niepowtarzalne miejsce. Jest niezwykle ważne dla wszystkich chrześcijan. To tam narodził się, działał, został ukrzyżowany i zmartwychwstał Jezus Chrystus. 

Ośmiodniowa pielgrzymka

 Miejsca związane z Synem Bożym odwiedzili uczestnicy niedawnej pielgrzymki zorganizowanej przez biuro podróży spod Poznania, z którym współpracuje ks. Karol Juśkiewicz. W podróż udało się 50 osób, nie tylko z powiatu rawickiego, ale z różnych części Wielkopolski i Dolnego Śląska.

- Chętni zapisali się bardzo szybko. Gdy ktoś się wycofał, na zwolnione miejsce natychmiast pojawiała się kolejna osoba - przyznaje proboszcz z Łaszczyna, który po raz czwarty odwiedził Ziemię Świętą. Pierwszy raz duchowny uczynił to w dziesiątym roku kapłaństwa. - Teraz uważam, że każdy ksiądz powinien udać się tam w pierwszym roku kapłaństwa, by lepiej rozumieć Ewangelię, poznać realia tych stron, historię - mówi.

reklama

Przygotowania do pielgrzymki trwały około roku. Do Ziemi Świętej udały się osoby, które nigdy w niej nie były, ale również takie, które wybrały się tam kolejny raz.

- Wylatywaliśmy z Polski w Środę Popielcową. Rozpoczynał się zatem Wielki Post. Dla wielu już to miało ogromny wymiar duchowy - wspomina proboszcz.

Jak dodaje, termin pielgrzymki nie był przypadkowy. Przełom lutego i marca to okres, w którym na Bliskim Wschodzie praktycznie nie występują opady deszczu. Kurtki nie były uczestnikom potrzebne - chyba, że wieczorami, bo było chłodniej, niż w ciągu dnia. Z kolei, temperatura sprzyjała.

Wypełniony program

- Mieliśmy polskiego przewodnika, który studiował w Izraelu. Miał ogromną wiedzę i wprowadził nas w „ducha” Ziemi Świętej. Nasza grupa była zachwycona - przyznaje ks. Karol Juśkiewicz, a także uczestnicy pielgrzymki.

reklama

Zaznacza, że pątnicy dotarli do wielu miejsc, związanych z życiem Jezusa Chrystusa. Podróż autokarem na miejscu zajmowała maksymalnie kilka godzin.

- Miejsca związane z Panem Jezusem... człowiek inaczej sobie je wyobraża. Gdy dociera się do Ziemi Świętej, słyszy lub czyta księgi Starego czy Nowego Testamentu, ogląda kościoły, bazyliki, dawne mury budynków, wypływa w rejs po Jeziorze Galilejskim, lepiej się rozumie to, o czym mowa w Piśmie Świętym - zauważa ks. Karol Juśkiewicz.

Śladami Jezusa Chrystusa

W Jerozolimie pielgrzymi przeszli drogą krzyżową.

- Idzie się uliczkami, między straganami, wśród miejscowej ludności. Kiedyś szedł tamtędy Pan Jezus - przyznał duchowny. - Dla wielu to szok, jak obecnie wygląda Golgota. Stoi tam Bazylika Grobu Pańskiego. To na jej terenie mieszczą się ostatnie stacje drogi krzyżowej. Jest tam także grób, w którym nastąpiło zmartwychwstanie - dopowiada.

reklama

Grupa odwiedziła także, m.in. Cezareę (rzymską stolicę Palestyny z Nowego Testamentu), Bazylikę Zwiastowania NMP w Nazarecie oraz Kościół Prymatu św. Piotra w Tabdze, Górę Karmel w Hajfie, Bazyliki Narodzenia Pańskiego i św. Katarzyny, Pole Pasterzy w Betlejem czy Bazylikę Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Pielgrzymi podeszli także pod „Ścianę Płaczu” i wypłynęli łodzią w rejs po Jeziorze Galilejskim. Były również wzruszające momenty. Małżeństwa odnawiały przyrzeczenia w Kanie Galilejskiej, a nad rzeką Jordan uczestnicy odnawiali przyrzeczenia z chrztu. Nie brakowało czasu wolnego - choćby nad Morzem Martwym, gdzie pielgrzymi zażyli niezapomnianej kąpieli i mogli poznać dobrodziejstwa maseczki z błota. 

Uczestnicy wrócili ubogaceni

Jak przyznał pan Rafał z Łaszczyna, była to jego pierwsza wizyta w Ziemi Świętej.

reklama

- W Jerozolimie spotkaliśmy się z wieloma religiami. Porządku pilnowała policja, utkwiły mi też w pamięci szczegółowe kontrole. Zachęcam jednak wszystkich do pielgrzymki do Ziemi Świętej. Ona pogłębia naszą wiarę. Warto wcześniej - przed wyjazdem - poczytać Pismo Święte. To pozwoli lepiej poznać miejsca, które w trakcie pielgrzymki się odwiedza - mówi pan Rafał.

Do Ziemi Świętej po raz pierwszy udał się również Grzegorz ze Żmigrodu wraz z żoną. Chwali organizację pielgrzymki. Przyznał, że odnowił przyrzeczenia chrzcielne, a także małżeńskie. Najbardziej utkwiła mu w pamięci wizyta w miejscu ukrzyżowania i przy Grobie Pańskim.

- Już samo to, że człowiek może zobaczyć i odwiedzić te miejsca, robi wrażenie - zauważa mieszkaniec Żmigrodu. - Zdecydowanie warto wziąć udział w takiej pielgrzymce. Gdybym miał okazję, kolejny raz bym się wybrał. Jesteśmy ubogaceni tym wyjazdem - podsumował.

Niektórzy z grupy przed wyjazdem nazywali tę wyprawę „wycieczką” do Ziemi Świętej.

- Po powrocie mówili już inaczej. Zaczęli mówić, że była to pielgrzymka. Przewodnik wprowadził nas w „ducha” tej ziemi - były to dla nas piękne rekolekcje - podsumowuje ks. Karol Juśkiewicz.

ZOBACZ TAKŻE: polecany artykuł

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama