Informacje o płatności za e-dziennik mówiły, że opłaty będą dotyczyły tylko niektórych funkcji w aplikacji mobilnej, która ma zapewnić rodzicom i uczniom dostęp do dziennika VULCAN z telefonu czy tableta. Jak poinformowała firma, która jest właścicielem aplikacji z Dziennika VULCAN można korzystać w nowej aplikacji mobilnej (wersja podstawowa bezpłatna i rozszerzona odpłatna) oraz w przeglądarce internetowej (wyłącznie wersja bezpłatna).
Opłaty za e-dziennik
Początkowo odpłatność za rozszerzoną wersje aplikacji miały obowiązywać od 1 listopada 2024 roku, jednak tuż przed tą datą rodzice otrzymali informację o wydłużeniu darmowego dostępu do początku grudnia. Według danych zamieszczonych na stronie vulcan-a opłaty wynoszą od 32,99 zł do 42,49 zł. Opłata jest jednorazowa i obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku.
- Zgodnie z Regulaminem eduVULCAN, Uczeń lub Uczennica poniżej 13 lat nie ma możliwości zakupu dostępu do Usługi rozszerzonej. Zakupu tej Usługi może dokonać Rodzic lub Opiekun Ucznia/Uczennicy - czytamy na stronie dziennika, gdzie dostępny jest szczegółowy regulamin.
Firma zamieściła również porównanie funkcji dostępnych dla wersji podstawowej oraz rozszerzonej. W obu wersjach jest dostępny: kalendarz z planem lekcji i własnymi terminami, oceny i średnie ocen, frekwencja (nieobecności, spóźnienia, zwolnienia), procent frekwencji, sprawdziany oraz zadania domowe. Natomiast wersja rozszerzona, płatna, oferuje użytkownikom dodatkowo możliwość dostosowywania wyglądu aplikacji, widżety, powiadomienia PUSH, usprawiedliwienia nieobecności w aplikacji oraz moduł wiadomości w aplikacji.
Natomiast wersja rozszerzona, płatna, oferuje użytkownikom dodatkowo możliwość dostosowywania wyglądu aplikacji, widżety, powiadomienia PUSH, usprawiedliwienia nieobecności w aplikacji oraz moduł wiadomości w aplikacji.
Poseł interweniował w sprawie e-dziennika
Sprawą, jeszcze we wrześniu, zainteresował się poseł Jan Dziedziczak, który w tej sprawie wystosował interpelację. Jak wyjaśniła Ewa Rosik, dyrektor Biura Poselskiego Jana Dziedziczaka w Lesznie, w tej sprawie zgłosili się do posła rodzice dzieci z powiatu rawickiego. Poseł pytał w interpelacji, czy ministerstwo prowadzi prace nad stworzeniem w pełni bezpłatnej platformy do komunikacji rodziców ze szkołą, obejmującej bezpłatną aplikację mobilną, czy resort rozważa wykorzystanie aplikacji mobilnej mObywatel rozwijanej przez Centralny Ośrodek Informatyki, podległy Ministerstwu Cyfryzacji, aby zapewnić rodzicom publiczną, w pełni bezpłatną platformę komunikacji ze szkołą oraz czy pobieranie przez e-dzienniki opłat za podstawowe funkcje aplikacji mobilnej nie jest sprzeczne z zasadami określonymi przez rozporządzenie MEN w sprawie sposobu prowadzenia przez publiczne przedszkola, szkoły i placówki dokumentacji przebiegu nauczania, działalności wychowawczej i opiekuńczej oraz rodzajów tej dokumentacji.Jak przekazała Ewa Rosik, poseł otrzymał odpowiedź w połowie października, którą udzieliła Katarzyna Lubnauer, sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji. Czytamy w niej, że w chwili obecnej nie są prowadzone prace nad stworzeniem bezpłatnej platformy do komunikacji rodziców ze szkołą, obejmującej również bezpłatną aplikację mobilną oraz, że Minister Edukacji, wspólnie z Ministrem Cyfryzacji analizują możliwość wykorzystania aplikacji mobilnej mObywatel do świadczenia wybranych usług dla uczniów, nauczycieli i rodziców. Podkreślono także, że na mocy przepisów prowadzenie dziennika elektronicznego wymaga umożliwienia bezpłatnego wglądu rodzicom do dziennika elektronicznego, w zakresie dotyczącym ich dzieci.
- Należy podkreślić, iż o sposobie realizacji tego wymagania tj. czy jest to zapewniane za pośrednictwem przeglądarki internetowej, czy aplikacji mobilnej, decyduje organ prowadzący szkołę, ponieważ to on podejmuje decyzję o korzystaniu z dziennika elektronicznego w prowadzonych przez siebie szkołach i to organ prowadzący zawiera w tej sprawie stosowną umowę z wybranym dostawcą takiego rozwiązania - wskazano w odpowiedzi.
Gmina nie miała wyboru?
O dziennik elektroniczny zapytaliśmy największą gminę w powiecie rawickim. Centrum Informacyjne Burmistrza Rawicza przekazało, że wszystkie gminne jednostki oświatowe korzystają z dziennika elektronicznego dostarczanego przez Vulcan. Podkreślił jednocześnie, że w czasach, gdy wdrażanie dziennika elektronicznego, Vulcan był jedynym dostawcą tego narzędzia.
- Korzystaliśmy już wtedy także z innych rozwiązań elektronicznych wspomagających pracę jednostek oświatowych (np. elektroniczny arkusz organizacji szkoły), natomiast dziennik elektroniczny był kolejnym krokiem w nowoczesność i usprawnianie pracy w oparciu o ujednolicone oprogramowanie. Po zapoznaniu się z możliwościami i funkcjami dziennika, ścieżkę wdrożenia tego rozwiązania podjęły gimnazja i jedna szkoła podstawowa. W tamtym czasie wymagało to podwójnej pracy - dzienniki były prowadzone w wersji tradycyjnej, papierowej i wdrożeniowo - w wersji elektronicznej. Z biegiem czasu, za zgodą organu prowadzącego (bo takiej wymagają przepisy), pozostała już tylko wersja elektroniczna i z czasem wszystkie szkoły zaczęły prowadzić dziennik w taki sposób. Najkrócej posługują się nim przedszkola - tutaj wdrożenie nastąpiło w 2020 r. - wskazał CIB.
Podkreślił także, że gmina nie miała wiedzy w zakresie odpłatnych funkcji aplikacji.
Co na płatny e-dziennik rodzice?
O zdanie na ten temat, w naszych mediach społecznościowych, zapytaliśmy jakiś czas temu głównych zainteresowanych, czyli rodziców. Większość z nich powiedziała, że ich zdaniem dostęp powinien być bezpłatny i nie wykupili płatnej wersji aplikacji.
- To jest chore żeby płacić, tym bardziej w szkole podstawowej. Nauczyciele mogą się z uczniami, jak i z rodzicami, kontaktować tylko przez e-dziennik, a nie wszystkich rodziców stać, żeby płacić, tym bardziej jeśli ma się dwoje lub więcej dzieci w szkole, bo wtedy na każde dziecko trzeba opłacić - skomentowała jedna z internautek.
Wskazali także, że z e-dziennika korzystają poprzez przeglądarkę i wtedy, zgodnie z obietnicą producenta aplikacji, mają pełen dostęp za darmo.
Niektórzy podkreślili, że e-dziennik ma też swoje negatywne skutki. Jak zauważyła jedna z czytelniczek, kiedyś rodzice mieli "dostęp" do dziennika tylko jak odwiedzili wychowawcę w szkole.
- Jakoś wszyscy żyli. Wydaje mi się, że aktualnie popadamy w paranoję kontroli klikając w dziennik po każdym powiadomieniu aplikacji, trzeba trochę odpuścić - podsumowała.
Dla innych konieczność wykupienia dodatkowych opcji nie była problemem.
- Mamy wsparcie finansowe na każde dziecko. Podręczniki i ćwiczenia są darmowe. Nie sądzę, że dziś jest to taki wydatek na który rodzice nie mogą sobie pozwolić. Nasi rodzice musieli nam kupić wszystko do szkoły i nieraz było trudno. Czy dziś jest tak samo ciężko...? Nie sądzę - skwitowali.
Zobacz także: Rawicz. Prace w żłobku są już zaawansowane
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.