Policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o spowodowanie pożaru w Rojewie (gm. Kobylin), do którego gaszenia zostali zadysponowani, m.in. strażacy z Jutrosina. Zgłoszenie o pożarze do Komendy Powiatowej PSP w Krotoszynie wpłynęło w piątek (10 stycznia). -Policjanci z Kobylina pojechali na interwencję do Rojewa i tam w trakcie jej załatwiania, wspólnie ze zgłaszającym zauważyli ogień w budynku gospodarczym - informuje podinsp. Włodzimierz Szał, rzecznik prasowy KPP w Krotoszynie. Pożar szybko się rozprzestrzenił. - Na szczęście, zwierzęta zdołano wyprowadzić na zewnątrz. Pomimo akcji gaśniczej straży pożarnej, spaleniu uległa słoma i zboże. Ponadto zniszczony został budynek- dodaje rzecznik prasowy.
Po przeprowadzeniu rozmowy z właścicielem nieruchomości, policjanci ustalili potencjalnego sprawcę. - Funkcjonariusze pojechali do miejsca zamieszkania mężczyzny, który mógł przyczynić się do zdarzenia. Tam zastali jego rodziców. W czasie sprawdzania pokoju sprawcy, znaleźli go schowanego w tapczanie. Mężczyzna był pijany, badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu - podkreśla podinsp. Włodzimierz Szał.
19-latek z gminy Kobylin usłyszał zarzut uszkodzenia mienia. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. - Przyznał się do zarzucanego mu czynu. W rozmowie ze śledczymi stwierdził, że był pijany i wściekły na właściciela obory, z którym w tym dniu się pokłócił. Rzucając zapalonego papierosa na słomę wiedział, że może to przyczynić się do jej zapalenia - zaznacza funkcjonariusz policji. (kp)
Fot. Gazeta Krotoszyńska