Na stadionie przy ul. Spokojnej w Rawiczu spotkały się reprezentacje Polski i Hiszpanii. Mecz piłkarski miał charakter towarzyski, ale zgromadził kilkaset osób na trybunach - uczestników Światowych Dni Młodzieży oraz przyjmujące ich rodziny.
Przed rozpoczęciem meczu młodzi Hiszpanie zanucili melodię swojego hymnu państwowego (jeden z niewielu, który nie ma oficjalnie zatwierdzonych słów), by zagrzać do boju młodych piłkarzy. Jak się jednak okazało, w pierwszej połowie to nie pomogło. Polacy, w skład których wchodzili ministranci oraz przedstawiciele parafii z Rawicza, Sarnowy i Łaszczyna, narzucili swój styl gry, co udokumentowali kilkoma zdobytymi bramkami. Gościom nie pomógł nawet doping dwóch hiszpańskojęzycznych spikerów, którzy żywiołowo komentowali przebieg gry i zachęcali do gorącego wsparcia kibiców.
Druga odsłona i zmiany - dokonane w ekipie przyjezdnych - pokazały, że odwrócenie losów spotkania jest możliwe. Młodzi piłkarze z zachodu Europy stwarzali sobie mnóstwo sytuacji. Kilku strzałów bramkarz gospodarzy nie był w stanie obronić i było o włos od remontady, gdyż przyjezdni tracili do gospodarzy już tylko jedną bramkę. Ostatecznie jednak mecz zakończył się wynikiem 6:5 dla Polaków. Po spotkaniu obie ekipy podziękowały sobie za grę, a publiczności za doping.
Na tym jednak mieszkańcy Półwyspu Iberyjskiego nie zakończyli pobytu na stadionie. Najpierw młodzi Hiszpanie rytmicznie klaskali na znak dany przez jednego z piłkarzy (tak, jak Islandczycy po zakończeniu swoich spotkań na Euro 2016 we Francji), później zademonstrowali hakę - tradycyjną prezentację taneczno-wokalną, kojarzonym głównie z wykonania rugbystów z Nowej Zelandii.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć w galerii.