Informacja o planie zamknięcia przedszkola w Szymanowie ujrzała światło dzienne 2 lutego - na zebraniu przedstawicieli rawickiego magistratu z rodzicami. Usłyszeli, że to ze względu na zbyt małą liczbę dzieci posyłanych do placówki. W reakcji na tę wieść, mieszkańcy postanowili zawalczyć - przygotowując petycję do władz samorządowych w obronie przedszkola. Zapowiedzieli też, że zwołają zebranie. Termin wyznaczono na 10 lutego.
Deklaracja
Jeszcze zanim wiceburmistrz Paweł Szybaj spotkał się z mieszkańcami Szymanowa, na łamach „Życia” oświadczył, że po wsłuchaniu się w głosy rodziców, postanowili wyjść na przeciw ich oczekiwaniom i dać szansę na utrzymanie placówki.Deklarację tę wicewłodarz powtórzył na środowym zebraniu. Poinformował, że na formularzu rekrutacyjnym do przedszkoli (do 18 lutego trwa nabór) pojawiła się opcja wyboru całodziennego oddziału w przedszkolu w Szymanowie oraz Dębnie Polskim
Na podstawie tego, ile dzieci będzie zapisanych do jednostki w Szymanowie, to my odpowiemy czy to przedszkole nadal będzie funkcjonowało - podkreślił Paweł Szybaj.
Dodał, że idealnie byłoby, gdyby zapisanych było 20 dzieci, czyli pełen oddział.
My możemy z naszej strony zagwarantować państwu, że jeżeli liczba dzieci będzie minimum 18 - to taki oddział na pewno powstanie - zakomunikował wiceburmistrz.
Zastrzegł, że gmina nie przewiduje uruchomienia oddziału mieszanego - czyli takiego, gdzie kilkoro dzieci jest 5 godzin w przedszkolu a pozostali np. 8. Przypomniał również rodzicom, że otwarcie całodziennego oddziału wiąże się z dodatkowymi kosztami - zarówno dla gminy, jak i dla nich - będą musieli płacić za część godzin pobytu dzieci w przedszkolu oraz ponosić koszt wyżywienia.
Obecnie kształtują się na poziomie 13 zł w przedszkolach, gdzie jest catering - wyjaśnił Paweł Szybaj.
To oznacza, że w skali miesiąca rodzice musieliby dopłacać 350-400 zł. Jednocześnie samorządowiec przyznał, że placówka jest wyremontowana, dzieci mają dobre warunki, więc byłoby żal ją zamykać.
„Jeśli walczymy, to się uda”
Mieszkańcy przypomnieli wiceburmistrzowi, jakoby na zebraniu 2 lutego obiecano im utrzymanie oddziału - jeśli zapisanych będzie 15 dzieci. Rozpoczęły się więc negocjacje, na których żywiołowo przekonywali władzę, żeby dać placówce szanse na jeszcze jeden rok. Podpierali się wypowiedzią Anny Nowak, która poinformowała - na podstawie statystyki urodzeń, że w Szymanowie jest 14 dwulatków.Obecni na zebraniu przekonywali, że te maluchy od przyszłego roku na pewno będą chodziły do miejscowej placówki, jeśli będzie oferowała oddział 8-9 godzinny. Przypomnieli, że są też dzieci starsze, które obecnie nie są objęte wychowaniem przedszkolnym. Dyskutowano też nad możliwością objęcia opieką dzieci już 2,5-letnich.
Podczas zebrania rodzice mogli zadeklarować, kto chciałby posłać dziecko do miejscowego przedszkola i w jakim wymiarze godzin. Zgłoszono 18 dzieci do oddziału całodziennego.
Myślę, że gdy powstanie oddział 8-godzinny w Szymanowie to nie będzie w ogóle problemu - ocenił przysłuchujący się dyskusji radny z Rawicza - Paweł Jóska.
Anna Nowak poinformowała rodziców, że już formalnie - przy zapisach muszą zadeklarować, na ile godzin chcą dzieci posyłać do placówki. Ponadto, są proszeni, by wskazali przedszkole drugiego wyboru - w Rawiczu.
Aby zabezpieczyć się na wypadek, gdyby do powstania oddziału w Szymanowie nie doszło - wyjaśniła na zebraniu naczelnik.
Takiej ewentualności pod uwagę nie biorą jednak obecni na zebraniu mieszkańcy wsi.
Myślę, że jeśli walczymy, to się uda - skwitowała jedna z mam.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.