Wicestarosta Jakub Moryson od niedawna przyjmuje gości i interesantów w odnowionym gabinecie. Jakie były powody przeprowadzenia remontu?
Jak wyjaśnia Jakub Moryson wyposażenie pomieszczenia, w którym pracuje „pamiętało” jeszcze czasy jego poprzedników - nie tylko Jacka Gwizdka, ale też Krzysztofa Synorackiego i Mieczysława Umławskiego.
- Kilkunastoletnie meble, wykonane wówczas przez osadzonych z zakładu karnego, nie przystawały już, niestety, do obecnego wyglądu zarówno naszego urzędu, gabinetu starosty, czy biur kierowników innych naszych jednostek organizacyjnych - mówi wicestarosta.
Przekonuje, że zmiana wystroju pomieszczenia to nie jego widzimisię. Jak mówi, chodziło o to, żeby było funkcjonalne i reprezentacyjne.
Jak informuje starostwo, meble kosztowały 8.320 zł