Kilkadziesiąt minut trwała akcja strażaków w Konarach. Palił się samochód w garażu. Na szczęście, poważnych strat nie odnotowano.
Ze zgłoszenia, które wpłynęło do dyżrunego rawickiej komendy PSP wczoraj przed godz 20.00, wynikało, że pali się samochód osobowy w Konarach. Właściciel próbował opanować sytuację za pomocą gaśnicy przed przyjazdem służb. Nie przyniosło to jednak efektu.
Po przyjeździe na miejsce strażacy ochotnicy z Konar zastali palące się auto w garażu. Samochód był w znacznej części rozebrany. - Zajął się ogniem od stojącego obok piecyka, a ogrzewający garaż. Paliło się także styropianowe ocieplenie garażu - relacjonuje asp. Paweł Wolny, dowodzący akcją z JRG Rawicz.
Po zabezpieczeniu terenu, po kilku minutach ochotnicy z Konar ugasili pożar. W działaniach wsparli ich ochotnicy z Sobiałkowa i strażacy zawodowi z Rawicza. - Po ugaszeniu pożaru nasze działania polegały na oddymieniu garażu i sprawdzeniu, czy nie ma innych zarzewi ognia - dodaje kierujący działaniami.
Na szczęście, pożar znacznie się nie rozprzestrzenił. Akcja zakończyła się po kilkudziesięciu minutach.