W wieku 82 lat zmarł Józef Krzyżoszczak z Niemarzyna. Przez dwananaście lat pracował w samorządzie - w latach 1998 - 2010 zasiadał w radzie miejskiej. Był też niezwykłym miłośnikiem koni i człowiekiem, który potrafi okiełznać nawet najbardziej uparte zwierzę.
Józef Krzyżoszczak został pochowany na miejskogóreckim cmentarzu. W jego ostatnim pożegnaniu uczestniczyli licznie zgromadzeni bliscy, przyjaciele i znajomi, m.in. hodowcy koni, którymi mieszkaniec Niemarzyna zajmował się przez całe życie. Od 1962 roku należał do rawickiego koła Związku Hodowców Koni. Przez 12 lat był jego prezesem, przez 28 wiceprezesem. Godzinami potrafił mówić o pracy z końmi i pochodzeniu tych zwierząt. Wszystko co potrafił przekazywał ukochanym wnukom, z których był bardzo dumny.
- Znany był z pozytywnego nastawienia do życia i ciągle się uśmiechał. Takim go zapamiętamy - podkreśla Karol Skrzypczak, burmistrz Miejskiej Górki.