Już we wrześniu dało się odczuć, że politycy intensywnie przygotowują się do wyborów parlamentarnych. Kandydaci do sejmu i senatu, zarówno z partii rządzącej jak i ówczesnej opozycji, chętnie odwiedzali Rawicz i inne miejscowości powiatu. Na uroczystościach pojawiali się Jan Dziedziczak, Marlena Maląg, Katarzyna Sójka, Grzegorz Rusiecki, Mariusz Witczak, Wiesław Szczepański, Wojciech Ziemniak, Tomasz Ławniczak czy Jan Mosiński.
Parlamentarzyści ubiegający się o reelekcję przekonywali, że ich wizyty nie mają związku ze zbliżającymi się wyborami i od zawsze chętnie odwiedzali różne miejscowości swojego okręgu wyborczego. W Rawiczu zdecydowanie najczęściej bywał Jan Dziedziczak. Im bliżej było do wyborów, tym częściej pojawiał się w asyście ówczesnej minister rodziny i polityki społecznej - Marleny Maląg, czy pod koniec kampanii - minister zdrowia, Katarzyny Sójki.
Po wyborach nie tacy chętni
Po 15 października szybko można było zweryfikować słowa polityków o braku powiązania częstych wizyt ze zbliżającymi się wyborami.Jan Dziedziczak przed wyborami w Rawiczu bywał prawie co tydzień, po 15 października w powiecie pojawił się dwukrotnie, 30 października spotkał się z lokalnymi działaczami i pełnił dyżur w swoim biurze poselskim w Rawiczu, a 15 grudnia przybył na gminną wigilię strażaków ochotników.
- Przypomnijmy, że w przeciwieństwie do innych parlamentarzystów ( Wiesław Szczepański, Wojciech Ziemniak, Grzegorz Rusiecki, Mariusz Witczak - przyp. red.) do 12 grudnia cały czas pełniłem funkcję ministralną. Na pełen etat. Byłem służbowo w imieniu Państwa Polskiego, choćby 11 listopada na uroczystościach państwowych poza granicami kraju. Teraz, od 12 grudnia to się zmienia - zakończyłem moją pracę w kancelarii premiera - mówi były już minister Dziedziczak.
Do 15 października w Rawiczu pojawiała się także minister Marlena Maląg oraz minister Katarzyna Sójka. Po wyborach o tych dwóch parlamentarzystkach z ramienia PiS-u na ziemi rawickiej słuch zaginął.
Obecni posłowie z ramienia Koalicji Obywatelskiej na naszej ziemi również nie bywają już tak często jak wcześniej, w Rawiczu po wyborach się pojawili. Wojciech Ziemniak i Grzegorz Rusiecki byli obecni na otwarciu sali sportowej przy Zespole Szkół Zawodowych im. Stefana Bobrowskiego w Rawiczu. Warto też wspomnieć, że jedynym posłem, który po wyborach zorganizował konferencję prasową, był Mariusz Witczak. Podczas spotkania z przedstawicielami mediów dziękował wyborcom za wspaniałą frekwencję podczas wyborów. Przedstawił też sprawy, którymi nowy rząd, będzie chciał zająć się w pierwszej kolejności.
Pod ziemię zapadła się z kolei forsowana przez rawickich działaczy KO Beata Pałka - Szydło. Przed wyborami często brała udział w organizowanych w powiecie wydarzeniach, a jej drużyna stale walczyła o głosy. Po wyborach słuch o rawickiej kandydatce zaginął. Jedynym przekazem, który da się zauważyć jest baner na balkonie biura PO w Rawiczu z podziękowaniem za głosy.
Wiesław Szczepański z Nowej Lewicy, podobnie jak wybrany z list PiS-u poseł Dziedziczak, w Rawiczu pojawił się dwukrotnie. Wiesław Szczepański, był na otwarciu sali w ZSZ w Rawiczu, a także na obchodach Święta Niepodległości pod pomnikiem żołnierza w Rawiczu. Co warto dodać, po zaprzysiężeniu nowego rządu, którego premierem został Donald Tusk, Wiesław Szczepański objął funkcję wiceministra MSWiA i został powołany na stanowisko sekretarza stanu.
Objęcie tego stanowiska dla posła ministra Szczepańskiego oznacza ograniczony czas na inne działania.
- Jako organizacja powiatowa Nowej Lewicy w Rawiczu, chcemy zaprosić do naszego miasta w najbliższym możliwym terminie ministra Szczepańskiego. Jednocześnie rozumiemy, że po przejęciu władzy przez Koalicję, nowy rząd ma bardzo dużo pracy w związku z audytami wewnętrznymi w resortach oraz wprowadzaniem najpilniejszych zmian w kraju - mówi Jakub Siecla, współprzewodniczący Nowej Lewicy w powiecie rawickim.
Oni w Rawiczu praktycznie nie istnieją
Zarówno PSL, Polska 2050 jak i Konfederacja, w Rawiczu nie wykazują niemal żadnej aktywności. Trzecia Droga (PSL i PL2050) przed wyborami zorganizowała tylko konferencję prasową przedstawiającą kandydatów z listy (w tym starostę rawickiego Adama Sperzyńskiego), ale poza tym w Rawiczu przedstawicieli tych partii ani widu, ani słychu. Gdyby nie poparcie rawickiego oddziału stowarzyszenia KoLiber, w trakcie kampanii w Rawiczu nie byłoby w ogóle przedstawicieli Konfederacji.W przypadku tych trzech partii wybory nic nie zmieniły, bowiem ich przedstawiciele, zarówno przed jak i po 15 października, w Rawiczu i powiecie rawickim się nie pokazują.