Zdaniem Beaty Niepiekło-Bąk, radnej Silnego Regionu, komputery w rawickich szkołach są w złym stanie. - Na nich nie idzie pracować - zaznacza radna. Innego zdania jest Danuta Przybył, naczelnik Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych w rawickim magistracie.
O komputerach rozmawiano podczas ostatniej sesji. Beata Niepiekło-Bąk przypominała burmistrzowi, że pół roku temu podnosiła temat dotyczący złego stanu sprzętu w szkołach. - Sprawa miała być zbadana. W salach komputerowych w szkołach, w których ja pracuję i bodajże jeszcze w dwóch innych komputery nadal są w złym stanie. Nie idzie po prostu pracować - podkreśliła radna.
Naczelnik Danuta Przybył poinformowała, że wspólnie z informatykami z urzędu skontrolowała komputery we wszystkich placówkach. Podczas tych wizyt dokonano również inwentaryzacji sprzętu.
- Jeszcze przez kilka lat te komputery, które są, mogą działać. Nie ma w tej chwili bezwzględnej potrzeby ich wymiany, również w szkole nr 6 oglądaliśmy sprzęt. Informatyk korzystał z tych komputerów, w obecności pani wicedyrektor. Jest to kwestia umiejętnego posługiwania się Linuxem (systemem operacyjnym - przyp. red.) i można to opanować. Na dzień dzisiejszy, przy braku środków, nie możemy tego zrobić, a dzieci pracować mogą - zaznaczyła Danuta Przybył.
Dodała, że gmina zamierza pozyskać sprzęt dla szkół w ramach projektów unijnych. - Będziemy pytać dyrektorów, jeżeli wskażą komputery, to one na pewno pojawią się we wniosku - podkreśliła. - Z małymi dziećmi nie idzie pracować na Linuxie, bo robimy im wodę z mózgu, bo podstawa programowa jest inna. Komputery się zawieszają. Proszę nie mówić, że działają, bo nie działają - ripostowała radna.