Mieszkanka Rawicza została oszukana podczas zakupów internetowych. Kobieta upatrzyła na jednej z aukcji zabawkę za 90 zł, na innych kosztowała około 170 zł. - Kiedy rawiczanka zdecydowała się na zakup, okazało się, że aukcja jest wycofana - podkreśla asp. Beata Jarczewska. E-mailowo nawiązała kontakt ze sprzedawcą. Ten odpisał, że towar jest dostępny i można go kupić poza aukcją. Kobieta zamówiła zabawkę. Łącznie z przesyłką miała zapłacić 102 złote. - Po kilku dniach otrzymała paczkę. Otworzyła ją przy listonoszu. W środku, zamiast obiecanej zabawki, były gazety i papier.Wówczas kobieta nawiązała kontakt ze sprzedającym, chcąc wyjaśnić sprawę na zasadzie porozumienia stron. Powiedziano jej, że firma wywiązała się z umowy i wysłała zabawkę - opisuje rzecznik prasowa rawickiej jednostki.
\r\nPieniądze za zamówiony towar zostały zabezpieczone w depozycie pocztowym. - W chwili zawiadomienia o popełnionym przestępstwie nie trafiają do adresata - zaznacza asp. Beata Jarczewska. Dodaje, że rawiczanka, otwierając przesyłkę w obecności listonosza, zachowała się rozsądnie i przezornie. - Pamiętajmy, by zawsze kierować się ograniczonym zaufaniem do sprzedającego. Jeśli, mimo zachowania zasad ostrożności, dostaniemy zamiast zamówionego produktu puste pudełko, natychmiast zadzwońmy na policję - przypomina policjantka. (kp)