Wszystko rozpoczęło się od niebezpiecznego manewru - nieustalonego do tej pory - kierowcy czarnego auta typu kombi. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń policji, jadąc od ronda WOŚP w stronę Załęcza, wyprzedzał kilka aut "na trzeciego".
Widząc zagrożenie z przeciwnej strony, 51-letni kierowca citroena c5 zjechał maksymalnie na prawą stronę. Zaczął też hamować. Zaskoczyło to kierowcę bmw. 24-latek uderzył w poprzedzającego citroena.
Wyprzedzający "na trzeciego" również doprowadził do kolizji. Uderzył swoim prawym bokiem w prawidłowo jadącego oplem vivaro z przyczepką. Nieznany kierowca nie zatrzymał się na miejscu zdarzenia i z niego odjechał. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Nie ucierpiał także koń, przewożony w przyczepce.
Sprawca ma uszkodzoną prawą stronę swojego pojazdu. Zgubił, m.in. obudowę od lusterka. Apelujemy do osób, które były wyprzedzane lub znajdowały się w pobliżu o pomoc w ustaleniu sprawcy. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że tablice rejestracyjne od auta były o początkowym wyróżniku DTR. Wiemy, że odjechał w kierunku Załęcza - relacjonuje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowy KPP w Rawiczu.
Na miejscu, oprócz policjantów i służby drogowej, pracowali rawiccy strażacy zawodowi i druhowie z OSP Izbice.
Ich działnia polegały na zabezpieczeniu terenu, kierowaniu ruchem, a po zakończeniu czynności przez policjantów - pomocy w załadunku uszkodzonych samochodów na auto-lawety i usunięiu z jezdni zanieczyszczeń - relacjonuje mł. bryg. Krzysztof Skrzypczak, zastępca komendanta PSP w Rawiczu.
Utrudnienia w ruchu trwały około dwóch godzin. Policjanci ukarali mandatem kierującego bwm, który nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu. Ma do zapłaty 250 zł. Trwają poszukiwania sprawcy drugiej kolizji.