42.204,18 zł - tyle uzbierano w rawickim sztabie dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na ulicach Rawicza, Sarnowy, Słupi Kapitulnej, Pakosławia i Chojna kwestowało w sumie 220 wolontariuszy. \r\nPrzygotowania do kolejnego finału WOŚP trwały od października. Rawicki sztab był jednym z pierwszych, które zostały zarejestrowane. W grudniu i na początku stycznia orkiestra grała w szkołach. W większości placówek sprzedawano placki, organizowano loterie i konkursy z nagrodami. Nie zabrakło również meczy i zawodów sportowych, a także występów samych uczniów.
\r\nNiedzielny 19 finał odbył się w domu kultury. Od rana na ulicach miasta i wsi kwestowali wolontariusze. W piwnicy Performance Cafe działał cały sztab. Wolontariusze mogli napić się gorącej herbaty, a także zjeść kanapki przygotowane przez młodzież z rawickiego hufca ZHP. Wszystkim w tym roku sprzyjała bardzo dobra pogoda. O godzinie 14.00 rozpoczął się trzeci już przemarsz plantami w ramach akcji „Policz się z cukrzycą” i „W zdrowym ciele, zdrowy duch”. Trasę zabezpieczali strażacy z OSP oraz policja.
\r\nSama impreza odbyła się w Sali widowiskowej domu kultury. Prowadzili ją Rafał Chamioła i Kacper Kwiatkowski. Rozpoczęła się ona od występów dzieci i młodzieży z rawickich szkół i przy gorącym dopingu publiczności. Następnie przyszedł czas na loterię fantową oraz licytacje. W międzyczasie słuchacze Medycznego Studium Zawodowego w Rawiczu bezpłatnie badali chętnym uczestnikom poziom cukru we krwi, pokazywali jak udzielać pierwszej pomocy, a także rozdawali ulotki na temat zdrowego odżywiania.
\r\nWśród wielu atrakcyjnych rzeczy do licytacji były między innymi: stanowisko burmistrza Rawicza Tadeusza Pawłowskiego, złote i srebrne serduszka, obrazy i wielkie maskotki. Najwięcej, bo za 1300 zł, sprzedano koszulkę z autografem jednego z zawodników Lecha Poznań. Sporo nagród, przekazanych przez sponsorów, przeznaczono także na loterię fantową.
\r\nRawicka policja nie odnotowała na szczęście żadnych incydentów związanych ze zbiórką. Pojawiły się natomiast próby przeganiania i zniechęcania wolontariuszy do zbiórki pod rawickim kościołem farnym. Dzieci i młodzież jednak nie zniechęcała się i po chwili znów wracała kwestować na chodnikach i plantach.