Poprosili o pomoc. Otrzymane wsparcie przeszło ich oczekiwania
Po tym, jak rodzice dziewczynki założyli na portalu pomocowym zbiórkę pieniędzy i podzielili się swoją dramatyczną historią, ruszyła lawina dobra. Odbyło się dziesiątki licytacji w mediach społecznościowych, imprezy charytatywne organizowane specjalnie dla Tosi oraz zbiórki pieniężne prowadzone przy okazji różnych wydarzeń. Wszystko po to, by zebrać pieniądze na operację serca Tosi w Genewie.
- Tosia pojedzie stoczyć swoją walkę o życie 13 lutego - data wyjątkowa, ponieważ w 2020 roku Tosia w tym dniu leżała pierwszą dobę na OIOMIE po udanej, pierwszej operacji serca, a 14 lutego to dzień wiedzy o wrodzonych wadach serca. Wierzymy zatem, że 13.02.2023 będzie dla nas szczęśliwym dniem - przekazała w grudniu Karolina Niwczyk, mama Tosi.
Tosia Niwczyk jest już w drodze do Szwajcarii
- Kiedy pakowaliśmy rzeczy na wyjazd, czuliśmy smutek, ponieważ nie wiemy, kiedy będzie nam dane wrócić do Polski... Niemniej, cieszymy się, że nasz dom podczas naszej nieobecności nie będzie pusty i pozostanie pod czujną opieką naszej rodziny i przyjaciół- jesteśmy Wam za to wdzięczni - pisze na swoim profilu na Facebooku, Karolina Niwczyk - mama dziewczynki - jeszcze raz dziękując wszystkim za każdą okazaną pomoc.
- Jak pewnie wiecie, Szwajcaria nie jest w UE, ze względu na wysokie koszty roamingu na czas pobytu w Genewie nasze aktualne numery telefonów nie będą aktywne. Pozostajemy jednak aktywni w sieci, kiedy tylko wykupimy dostęp do Internetu w lokalnej sieci lub dostaniemy hasło do szpitalnego Wifi;). Zachęcamy do śledzenia strony na Facebooku Ratuj Serduszko Tosi, jej grupy licytacyjnej lub instagrama @sercetosi - będziemy w miarę możliwości starali się na bieżąco relacjonować przebieg badań, operacji oraz rekonwalescencji - zapowiada Karolina Niwczyk jednocześnie zastrzegając, że kolejne informacje o stanie córki będą zamieszczane w miarę możliwości, a nie na bieżąco, bo to zdrowie 3-latki jest najważniejsze.
"Czujemy strach i zdenerwowanie. Trzymajcie kciuki"
- Czujemy w tej chwili strach i zdenerwowanie, ponieważ Tosia znów stoczy walkę o swoje życie. Wierzymy, że wyjdzie z niej zwycięsko, między innymi dzięki waszym modlitwom. (...) W szpitalu meldujemy się od razu po przyjeździe -7 lutego o godzinie 10.00 mamy pojawić się na izbie przyjęć. Trzymajcie za Tosię kciuki! - apeluje Karolina Niwczyk.