Staropolski obyczaj zwany od wieków "święceniem, okrężaniem, objazdem lub obchodem pól" już od XIII wieku miał charakter religijny i obchodzony był nie tylko w Polsce, ale także w wielu zakątkach Europy, m.in. we Francji, Niemczech, na Morawach, Łużycach i Podolu.
Pomimo, iż w XIX wieku ulegał on powolnemu zanikowi, to w Polsce był kultywowany ze względów patriotycznych. - Kawalkada konnych jeźdźców, bryczka wioząca księdza dobrodzieja i wozy konne, którymi jechali parafianie przypominały tradycje polskich powstań i walki o wolność oraz były wyrazem wiary w Bożą Opatrzność wyrażoną w śpiewanej pieśni "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie" - opowiada rawicki regionalista.
Po II wojnie światowej ze względu na nieprzychylny stosunek ówczesnych, komunistycznych władz do tego typu zgromadzeń ten piękny staropolski obrzęd zanikał, by ostatecznie zniknąć calkiem. Jednak do czasu...
Kilka lat temu w parafii pw. Wszystkich Świętych w Golejewku tradycja ta została reaktywowana. Proboszczem wówczas był ks. Eugeniusz Guździoł.
Po nim, zwyczaj kultywuje ks. Stanisław Czubak, który w drugie Święto Wielkanocne z rolnikami z Chojna i Podborowa, na czele z sołtysami święci okoliczne pola.- Wielkanocne święcenie pól należało do pobożnych zwyczajów praktykowanych przed laty przez naszych dziadków. Po śniadaniu gospodarze wychodzili w pole i kropili ziemię święconą wodą, kreślili znak krzyża i z modlitwą zatykali w zagon palmę wielkanocną. My od kilku lat kultywujemy tę tradycję - wspomina jeden z uczestników.
W tym roku z powodu pandemii nie jest możliwe przeprowadzenie tradycyjnego święcenia pól, ale można je powspominać oglądając galerię zdjęć.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.